#3 Jestem Harry

139 14 0
                                    




Rano obudziłam się równo z budzikiem. Wzięłam z garderoby czarną sukienkę ze złotym zamkiem, biały sweterek i poszłam do łazienki. Umyłam twarz i włosy, które wysuszyłam i zrobiłam kłosa na ramię. Ubrałam się, wyszłam z łazienki i zeszłam do kuchni, w której przywitałam się z mamą i z chłopakami. W pomieszczeniu pachniało naleśnikami, więc "zgrzeszyłabym" gdybym nie skusiła się na jednego. Po śniadaniu mama zawiozła nas na rozpoczęcie roku szkolnego, a sama pojechała do pracy. Chłopcy zostali przed wejściem, a ja poszłam sprawdzić gdzie jest hala gimnastyczna.

Brawo ty ! Zgubiłaś się !! - krzyczało moje sumienie. Zignorowałam to.

- Czy mogę w czymś pomóc ? - ktoś powiedział za moimi plecami. Odwróciłam się i zobaczyłam piękne szmaragdowe oczy.

- Chyba się zgubiłam - powiedziałam trochę zakłopotana.

- Chodź, pokarze Ci gdzie odbędzie się apel. Jestem Harry.

- Dziękuje Harry, jestem Tessa.

-  Ładne imię. Tam za chwilę odbędzie się apel - powiedział wskazując palcem na drzwi przed nami.

- Jeszcze raz bardzo dziękuje. A ty nie idziesz ?

- Nie. Mogę o coś zapytać ?

- Jasne, pytaj.

- Skąd jesteś?

- A po czym zauważyłeś, że nie jestem z Londynu ?

- Po twoim akcencie.

- Jestem z Polski.

- Fajnie. Do zobaczenia - powiedział to jakby trochę obojętnie i odszedł.

-Pa

Weszłam na hale gimnastyczną gdzie zaczął się apel. Pan dyrektor zaczął swoją paplaninę,nie powiem zaczęło mi się nudzić . Po apelu dyrektor rozdzielił nas na klasy i kazał iść do sal. W klasie siedzieli już wszyscy oprócz mnie. Kiedy usłyszałam "Tess, proszę wejdź do nas" zrobiłam to. Kobieta, która była naszą wychowawczynią powiedziała klasie skąd jestem, jak się nazywam i kazała mi usiąść. Podała nam plan lekcji i powiedziała, że możemy wracać do domów.

- Przepraszam... Megan - powiedziałam niepewnie do dziewczyny

- Tak Tess?  - dziewczyna odwróciła się do mnie z szerokim uśmiechem

- Czy mogłabyś mi pokazać gdzie jest moja szafka i przy okazji wyjście - poprosiłam

- Jasne, chodź - jej uśmiech się powiększył, a ja odwzajemniłam gest. Chodziłyśmy i gadałyśmy o bzdurach, aż w końcu dziewczyna zaproponowała wymienienie się numerami. Zgodziłam się. Po wyjściu ze szkoły zadzwoniłam po Niall"a, żeby po mnie przyjechał. W domu wzięłam prysznic, spakowałam książki i poszłam spać.


xxxx

Cześć mordeczki :)
Kaiula675

Szkolna Elita/ H.S. /1DOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz