Trzy

47 5 1
                                    

MICHAEL

Uwielbiam stalkować naszych fanów. Sprawia mi to ogromną przyjemność. Czasami zdarzają się jakieś niemiłe komentarze, ale większość po prostu nas ubóstwia. Chociaż... To trochę smutne. Oni kochają tych sławnych chłopaków z 5SOS, a nie NAS. Oczywiście, wszędzie próbujemy zachowywać się, jak najbardziej naturalnie. Ale to jest już odruch, że pokazujemy tylko swoją miłą i cudowną osobowość.

To mało punk-rockowe, Michael.

Nie wiedzą, jak zachowujemy się, gdy jesteśmy pokłóceni. My po prostu staramy się dostosować swoje charaktery, żeby być jak najlepiej postrzeganym przez fanów. Próbujemy stać się kimś, kim oni sądzą, że jesteśmy...

STOP. MICHAEL, PRZESTAŃ MYŚLEĆ.

To co? Mam zacząć myśleć o tym, jak gorąco wygląda goły Luke, czy o tym, jak jęczy podczas uprawiania seksu?

MICHAEL CLIFFORD. IDIOTO. NIEDOROZWINIĘTA KREATURO.

Pieprz się, Michael.

O fuck.

...

Zaraz po wejściu do pokoju rzuciłem się na łóżko Caluma. No bo on ma jakieś wygodne lóżko, okej...?! Wyjąłem z kieszeni skórzanej kurtki mój telefon i szybko włączyłem Twittera.

Mało myśląc wpisałem w wyszukiwarkę Luke'a. Konto @podusiamichaela wskoczyło mi od razu. Uśmiechnąłem się pod nosem czytając tę nazwę po raz któryś. No bo, czy to nie jest słodkie...?

Michael, to jest gej.

Ugh. A kim ja jestem...?

Z tego co pamiętam jesteś kolesiem, który umówił się z Crystal na randkę.

Pieprz się. Jestem bi.

Naprawdę? Miło, że przy najmniej wspomniałeś!

...wracając...

Zacząłem przeglądać przypadkowe tweety Luke'a.

@Michael5SOS liz powiedziała, że fajnie wyglądasz w niebieskich włosach. Ona się o tobie wypowiedziała! Gratuluję!

właśnie wróciłem do domu i nareszcie wiem, jak powinienem napisać ten test! @liziscool zabiję cię, źle mi podpowiedziałaś!

dlaczego slsp jest na setliście? to pytanie będzie mnie dręczyć do końca życia -,- @5SOS

zabijcie mnie. dlaczego za każdym razem jak wołam moją mamę to przychodzi liz, a jak wołam liz to przychodzi moja mama? @LizMama @liziscool

od mniej więcej połowy slfl moje oceny się pogorszyły. jak @5SOS

@criesinpunk CALUM TO JEDNOROŻEC ERROR mickey i on to bliźniaki!

#WhatIWishForIn5Words @Michael5SOS leżący na moim łóżku

dkqkdkwjdkdjfkskskfjc @emohemmo NIE MOGĘ UWIERZYĆ W MICHAELA POMARAŃCZOWY Sjsjdjdjdjlsoqwudvwl

Nawet nie zauważyłem, kiedy Ashton wślizgnął się do pokoju razem z naburmuszonym Calumem.

- I co? - podniosłem na nich wzrok. - Jak tam sytuacja?

Loczkowaty po prostu położył się na swoim łóżku i założył słuchawki. Drugi, za to, podszedł do mnie, zrzucił mnie na podłogę i wlazł pod swoją kołdrę nie odzywając się słowem.

Pokiwałem głową ze zrozumieniem i przeniosłem się na swoje posłanie.

- Czyli dupa.

- Och, zamknij się, Michael - Ash i Cal powiedzieli w tym samym momencie, a ja ich zignorowałem wracając do przeglądania konta Luke'a, które było całkiem zabawne.

Miałeś na myśli 'stalkowania'?

Och, zamknij się, Michael.

LUKE

- Długo jeszcze? - rzuciła Liz spoglądając ponad moje ramię. Posłałem jej obrażone spojrzenie.

- Ja naprawdę nie wiem, co mam na siebie założyć. Bądź dobrą przyjaciółką i pomóż mi, okej?

Dziewczyna fuknęła i odsunęła mnie od mojej szafy.

- Dość, Lucas. - machnęła na mnie ręką. - Ja wybiorę ci, co masz dzisiaj założyć na koncert i nie możesz mc zmienić. Zgadzasz się? - chciała już skończyć tę szopkę. Kiwnąłem głową. - Okej. Daj mi teraz zadziałać...

Liz sięgnęła po krzesło i wspięła się na nie, żeby sięgnąć na najwyższą półkę. Do której prawie nigdy nie zaglądam...

- Nie ma mowy, wariatko. - pokręciłem głową, kiedy zrzuciła na mnie moje czarne, podarte jeansy i czarną koszulkę Green Day. - Liz, ja chcę wygadać tak, jak wyglądam na codzień. Pozwól mi być sobą...

- Ta jasne. A ja mam słuchać, jak wszyscy będą się śmiali z ciebie. Zakładaj to na siebie. Jeszcze nie skończyłam!

Wciągnąłem na siebie moje stare ubrania. To już chyba prędzej styl Michaela...

- A teraz usiądź na krześle i czekaj aż nie skończę. - dziewczyna pobiegła do łazienki wracając z moimi rzeczami.

***

- I jak ci się podoba, Luke? - Liz stała za mną przy lutrze, kiedy ja próbowałem się nie uśmiechnąć.

Przyjaciółka postawiła mi włosy do góry, czego nie robiłem od bardzo dawna. I użyła cholernego eyelinera... Kocham ją. Może i nie wyglądałem do końca, jak ja, ale zostawiła coś, co do mnie pasowało!

- Założysz moje trampki, zamiast tych badziewnych żółtych i weźmiesz bluzę Jacka, jeśli będzie zimno! - wyszczerzyła się do mnie.

Właśnie zamierzałem ją przytulić z wdzięcznością, kiedy wybiegła do salonu i zaczęła grzebać w szufladach.

- Em... Liz? - krzyknąłem za nią, a moja mina zrzedła, kiedy pojawiła się znowu przy mnie.

- Nie puszczę cię nigdzie bez twojego kolczyka w wardze! - trzymała w dłoni zdobycz. - Nie patrz tak na mnie, Lucas!

Ja nawet nie mam na imię Lucas...

- NIE. NIE I KONIEC. - odsunąłem się o parę kroków.


***

Po półgodzinie i tak skończyłem w samochodzie mojego taty z kolczykiem w wardze. Liz wyglądała na chyba bardziej zdenerwowaną niż ja. Jak...? Nigdy nie była na koncercie. Ja byłem na dwóch koncertach w moim życiu, ale nigdy na 5SOS. Pewnie zacznę się denerwować dopiero, jak dojedziemy.

Fanboy || MukeWhere stories live. Discover now