Następnie ruszyliśmy do..
Jego domu.Tak tego to się nie spodziewaliście. Droga mineła nam spokojnie oczywiście czas jazdy wykorzystaliśmy na rozmowe oraz nie zapomnijmy o naszym cudownym śpiewaniu(czytaj.darciu japy)
Po 30-minutowej podróży dotarliśmy pod biały i piętrowy dom. Do domu prowadziła ścieżka usypana z kamieni a po jej bokach rosły piękne drzewka z białymi kwiatami. Adam zawsze lubił kolor biały i uwielbia także czarny.
Po wejściu do domu tak jak się spodziewałam panowały tu jego ulubione kolory wymienione u góry a także detale koloru czerwonego.
Zdjełam buty i ruszyłam korytarzem trafiając do dużego pomieszczenia z stolikiem do kawy, wielką sofą oraz 52 calowym czarnym telewizorem. Podejrzewam że to jest salon. Tia spostrzegawcza jestem.
Gdy tak przyglądałam się pomieszczeniu w którym stoję do pokoju wszedł Adam. Kiwnął mi głową abym poszła za nim. Tak też zrobiłam i weszliśmy do kuchni. Nie zgadniecie w jakich kolorach... Biały i czarny. Wow Adaś szalejesz.
Podeszłam do blatu i oparłam się o niego łokciami. Właściciel domu poszedł zrobić mi i sobie kawe. Doskonale wiedział jaką pije więc o nic nawet nie pytał.
-Tak więc co tam u ciebie słychać?-zapytał choć wiedział że mieszkając z bratem czuje się chujowo.
-No wiesz mieszkam z zajebistym bratem który jest mega troskliwy i trójką jego najlepszych przyjaciół którzy są bardzo pomocni a do tego inteligentni. Do tego chodze do mojej ukochanej szkoły w której naucze się takich żeczy jak np. budowa ciała człowieka.-Mam nadzieje że wyłapaliście ten sarkazm.
Mój kolega zaczął się śmiać więc ja też uśmiechnełam się pod nosem. On nie ma co mi mówić bo o nim wszystko obgadaliśmy w aucie.
-Dobrze więc jeśli już dowiedziałem się jakie świetne i wspaniałe masz życie możemy przejść do konkretów tego spotkania- W dalszym ciągu nie krył swojego rozbawienia moją wcześniejszą wypowiedzią.
-Oczywiście że możemy tylko może najpierw napijemy się kawy-siliłam się na poważny ton.
-Jestem za tym aby najpierw wypić kawe-
I tak mineło nam 20 minut na piciu tego gorącego napoju z kofeiną.
Następinie zaczeliśmy kierować się w strone wąskich drzwi. Adaś jak na dżentelmena przystało otworzył mi je i wpuścił pierwszą.Zaczełam schodzić w dół po bardzo stromych schodach. Raz to nawet Adam się wyjebał a przez to że był za mną to prawie spadłam. Na szczęście udało mi się złapać barierkę na czas.
Kiedy już zeszliśmy po tych okropnych schodach weszliśmy na piękny i nowoczesny korytarz. A co mnie zaskoczyło to to że ściany są zielone. Co prawda ta zieleń jest strasznie ciemna ale jednak to zieleń. Dziwnie się czułam bo podczas pobytu w tym domu widziałam samą biel,czerń i czerwień.
Doszliśmy na sam koniec naprawde długiego korytarza i weszliśmy do ostatnich drzwi po lewo. Po wejściu wróciły podstawowe kolory w tym domu. Od razu dało się zauważyć wielki czarny skórzany fotel i dużo przyżądów do robienia tatuaży a także kilka wielkich segregatorów w których znajdowały się szkice.
A no tak wy dalej nie wiecie o co chodzi. Tak więc poprzez umówienie się z Adamem na kawe miałam na myśli zrobienie nowego tatuażu. A mam już dwa.
Pierwszy wygląda tak.
CZYTASZ
Bad Sister||A.I||
FanfictionCześć ja jestem Olivia Irwin i wracam po latach do miasta gdzie jest mój brat który się ze mnie wyśmiewał. Ciekawe jak mi pójdzie...życzcie mi powodzenia bo czuje że to będzie trudne. Ja nie wytrzymam z nim 5 minut a co dopiero... Chcecie dowiedzieć...