Do sali wszedł brat Camy Mike. Bardzo mnie to zdziwiło. -Cześć -Hej co ty tu robisz? -Twój brat kazał mi po Ciebie przyjechać.Ale zbieraj się szybko ,bo ja z Camą idziemy na siłke. -Pie*dol się ,dziewczynie po wypadku karzesz zbierać się w sprincie. -Dobra, dobra to dawaj torbe i idziemy. -Musze się przebrać w coś przyzwoitego. -Okej czekam na korytarzu.-a na odchodnym powiedział szeptem-Jak one z nią wytrzymują. -Słyszałam!!! A on bez słowa wyszedł.Z bratem Camy mam najlepsze stosunki jeśli chodzi o przyjaciół mego brata. Chociaż nie kiedy się kłócimy.Przebrałam się w to:
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Wyszłam z sali i poszłam do samochodu przyjaciela. -Zawiozę Cię do domu. -O nie,nie,nie jade z wami na siłke. -O Jezus dobra nie będę się z tobą kłócić. -Podjąłeś dobrą decyzję. Dotarliśmy na miejsce ja z przyjaciółką poszłyśmy się przebrać.Porozmawiałyśmy trochę.Wyszłyśmy i pierwsze co zrobiliłyśmy to się rozciągłyśmy. Weszłyśmy na bierznie i zaczęłyśmy rozmawiać: -Co robiliście jak byłam nieprzytomna? -Rozpaczaliśmy i...do szkoły ma dojść jakiś chłopak. -Uuuuu- wtedy zauważyłam brata Camy na ringu pokonywał jednego za drugim- tak w ogóle to od kiedy twój brat jest taki silny?! -Sama nie wiem jeszcze nikt z nim nie wygrał. -To ciekawe. Wyłaczyłam bierznie i poszłam pod ring. -Kto nastepny?!-krzyknął Mike -Może ja panie nie pokonany?!-odpowiedziałam. -Julia nie chcę Ci zrobić krzywdy. -Krzywda to raczej stanie się tobie!-wskoczyłam na ring. -Dobra ,ale ja nie będę się tłumaczyć twemu bratu. -Jak dla mnie spoko. Założyłam rękawice i cały ekwipunek.Usłyszałam gong i po chwili mój przyjaciel znalazł się na macie. -To co do trzech gramy?Jak ja wygram trzy razy to ty powiesz swojej siostrze ,że jesteś gejem. -Okej. Po niedługim czasie powaliłam go raz i potem drugi raz.Zeszłam z ringu do szatni wzięłam prysznic i ubrałam się w to:
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
.Spytałam Came czy nie chcę iść ze mną do galerii do fryzjera i po kilka drobiazgów. Ona odmówiła ,więc zadzwoniłam do Kate.Ta się zgodziła.Czekałam na nią przed galerią.Gdy już nasza wędrówka po galerii się skończyła ,szłyśmy dróżką. -Hej idziesz jeszcze do kawiarni? -Nie jestem zmęczona-powiedziałam. -Okej to pa. -Pa. I rozdzieliłyśmy się ja w jedną ona w drugą stronę.Szłam wpatrzona w telefon nagle się z kimś zderzyłam wszystkie torby wyleciały mi z reki. -Przepraszam nie chciałem. -Nic się nie stało. Ja i nie znajomy zaczęliśmy zbierać rzeczy.Gdy już wszystko zebraliśmy wstałam i przyjrzałam się jego twarzy. -Musze Ci to wynagrodzić. Wtedy go rozpoznałam ,to był on. -To ty. -Tak to ja ,więc muszę Ci to wynagrodzić masz tu wejściówki na mój koncert. -Dzięki to...Cześć -Do zobaczenia. W wielkim szcześciu i zdumieniu szłam do domu ,bo właśnie spotkałam Abrahama Mateo...
**********
Hej KOCHANI!!!Wena powraca. Jej!!!Na jakiś czas nie będę pisać teen wolf'a.Chociaż wiem że i tak was to nie obchodzi i bardzo mi przykro z tego powodu.SMUTECEK :-( Pozdrawiam Was Wasza