Rozdział 3. Mamo, dasz się przekonać?

92 5 0
                                    

W mediach  macie matkę Cassie, a w następnym rozdziale będzie ojciec. ^^

Następnego dnia wstałam znudzona okropnym dźwiękiem wydobywającym sie z mojego budzika, który nawiasem mówiąc został rozwalony przez moją rękę uderzającą w niego, a następnie spadający na podłogę z szafki, gdzie potem został jeszcze bardziej poturbowany.

Muszę się dzisiaj spakować.

Wstając podeszłam do szafy i wyciągnęłam jeans'owe spodenki i czarny crop top z logo Batmana. Mimo, iż jest koniec sierpnia jest mega gorąco. Potem poszłam do łazienki, gdzie zrobiłam siusiu, po czym wzięłam szybki prysznic i ubrałam sie w wybranę rzeczy.

Wróciwszy do pokoju wyciągnęłam największą walizkę jaką miałam i zaczęłam pakować wszystkie rzeczy. Nawet nie patrzyłam czy są bardziej, czy mniej potrzebne. Wiem, że  nie wrócę tutaj szybko.

Kiedy skończyłam moja poprzednia czynność zeszłam na dół i skierowałam sie do kuchni, gdzie kszątała sie osoba, która powinna mnie kochać, ale nie będę wracać do tego tematu. Gdy mnie zobaczyła skrzywiła sie i wróciła do poprzedniej czynności. Ja jej powrotu nie rozumiem, Ale kłócić sie nie będę.

Ona Cię nie kocha - podpowiada moja podświadomość.

Ale odrzucam te myśli na koniec mojej głowy i wyciągam z lodówki potrzebne produkty na jajecznicę. Po zjedzonym posiłku włożyłam naczynia do zlewu i wyszłam bez słowa.

Jednak po chwili usłyszałam wołanie.

- CASSIE, WRÓĆ DO KUCHNI!!! - zawołała moja rodzicielka.

Niechętnie zwlokłam sie z łóżka i poszłam w kierunku nawoływań mojej matki. Następnie bez słowa zaczęłam sie w nią wpatrywać. Kiedy nic sie nie odezwała to zaczęłam.

- Co chciałaś? - rzucucilam od niechcenia.

- Po pierwsze nie takim tonem - powiedziała z wyższością i kontynuowała - jest już po 13, więc myślę że jesteś spakowana i zanie dam cie za 40 minut na lotnisko. Bilet dam Ci później bo TY jesteś zdolna do wszystkiego.

Co miała na myśli przez takie wymowne  TY?

- Mamo, a może jednak dasz się przekonać i zostanę, ale się poprawię. Proszeeeee.....- jęknęłam.

Moja matka tylko westchnęła i wyszła. Jest mi strasznie przykro.

----------------------------------------------------------

Ludziki moje jestem u lekarza i miałam czas na pisanie, a poza tym nudzi mi się.

A jak wy sie czujecie?

Jak moje opowiadanie i kolejny rozdział?! Podoba się?!? Myślę że tak.

~ wasza Niallowa💞💞






















"From Hatred to..."Where stories live. Discover now