Staliśmy w takiej niezrecznej ciszy do póki mój ojciec nie powiedział - No to kochanie em.... no ten... to twój pokój - zająkał się.
Weszłam do środka i od razu upadłam na łóżko, a mój tata położył walizkę obok dużego lustra stojącego nieopodal szafy. Po chwili zadałam nurtujące mnie pytanie:
- Tato, kto to jest?- wskazałam na uchylone drzwi mojego pokoju.
- To umm.... no wiesz... to jest...- nie mógł się wysłowić, więc mu pomogłam - to twoja dziewczyna
-Nie! - jednak ten szybko zaprzeczył
- To kto?- ponowiłam pytanie
- Moja narzeczona - odpowiedział automatycznie, na co ja tylko westchnęłam.- oh.. rozumiem.- rzekłam.
- Kochanie, A teraz idź sie położyć- westchnął i wyszedł szczelnie zamykając drzwi.Stwierdziłam że się rozpakuje, A później położę sie do łóżka i odpocznę.
Tak też zrobiłam.-----------------------------------------------------------
Obudził mnie dźwięk mojego budzika. Po prostu nie nawidzę tej melodii. Dlaczego ona jest taka irytująca.
Dzisiaj jest 1 września. Trzeba udać się do szkoły. Wstając podeszłam do szafy i wyciągnęłam bordową spódnice i białą, elegancką koszulę, a do tego czarne rajstopy i zegarek. Po czym udałam sie do łazienki, gdzie zalatwilam swoje poranne potrzeby.Zeszłam na dół i chwyciłam karteczkę od taty pozostawioną na lodówce:
Kochanie, wrócę późnym popołudniem obiad jest w lodówce, pieniądze masz na wyspie kuchennej. Kocham Cię, tatuś ♡.
Po odczytaniu wiadomości chwyciłam 50 funtowy banknot i schowałem to do małej torebki. Po czym stwierdziłam że nie zjem siadania, żeby w razie czego nie przytyć.
Siedziałam na krześle obok wyspy kuchennej sprawdzając wszystkie portale społecznościowe, gdy usłyszałam szuranie kapciami o schody. Popatrzyłam w tamtą stronę i pozalowalam tego niemal od razu. Szła tam narzeczona mojego taty. Ubrana w stringi i prześwitujacą koszulę, pod którą nie miała stanika. Fuj..
- Gdzie mój kochany? Mieliśmy się zabawić... - rzekła przesłodzonym i piskliwym głosem.
Stwierdziłam że będę twarda i nie dam sie jej.- Tata pojechał do miasta i wróci popołudniu.- szybko odpowiedziałam.
Natomiast ona przybliżyła się do mnie, a ja poczułam mega słodkie perfumy, które drażnią mój nos.- Tylko mała suko zrozum że mi to nie odbierzesz. Bo on jest mój jak i jego majątki. - szeroko otworzyłam oczy i zaniemówiłam. Co to było?
A to suka.
- Chyba śnisz. Nie dam Ci oszukać MOJEGO TATY. - podkreśliłam dwa ostatanie słowa i wyszłam do szkoły, która znajdowala sie 40 minut szybszym krokiem od domu.
-----------------------------------------------------------
Parking przed liceum zawalony był po brzegi wszystkimi markami samochodów. Sam budynek był biało-ekri, a dach bordowy.
Szłam szybkim krokiem, żeby nikt mnie nie zauważył i nie zwróciłby szczególnej uwagi. Zapukałam do sekretariatu i zapytałam o swój podział zajęć i po chwili Pani mi to podała. Podziękowałam cicho i wyszłam udając sie pod klasę.-----------------------------------------------------------
Moje kochane ludziki. Moje opowiadanie ma już 79 wyświetleń.
Bardzo dziękuję.Rozdział nudny ale obiecuje, że w następnym będzie lepiej.
~ Wasza Niallowa
YOU ARE READING
"From Hatred to..."
Fiksi PenggemarCasie Sophia Wood pochodzi jak i wychowuje się w Polsce, ma 16 lat, jest przeciętną chłopczycą, kocha jazdę na desce i nie lubi się uczyć, a całe dnie spędza na laptopie. Jest ogólnie lubiana w szkole, ale wszystko diametralnie się zmienia, gdy... ...