Rozdział 6

593 27 4
                                    

Ren^

Nie wiedziałem co mam robić. Zgodzić się i jechać z nim, być może narażając się na jakiekolwiek niebezpieczeństwo, czy odpowiedzieć "nie" i za kilka dni wylądować w szpitalu. Przyjrzałem się bardziej twarzy swojego towarzysza i po chwili intensywnego myślenia postanowiłem w końcu odpowiedzieć.

- W porządku. - Skinąłem lekko głową i podałem mu torby z zakupami, o które wręcz domagał się wzrokiem.

^JR^

Od razu po ujrzeniu twarzy chłopaka mógłbym przysiąc, że zobaczyłem anioła. Drobnej postury blond chłopiec o nieskazitelnie dziewczęcej urodzie. Jego ciemne oczy idealnie kontrastowały z liniami jego twarzy, małym noskiem i delikatnymi, malinowymi ustami. Włosty doskonale dopasowane do całej osoby zapewne młodszego chłopca. Jednak nie dałem po sobie poznać tego, że jestem nim oczarowany. Spojrzałem na jego trzymające w zdrowiej dłoni siatki i zabrałem je od niego. Otworzyłem niewielkim kluczykiem kuferek i schowałem tam zakupy, lecz powrotne jego zamykanie przerwał mi cichy głos.

- Tylko problem w tym, że nie wiem czy w ogóle mam... jakieś bandaże i w ogóle, bo w ogóle to dzisiaj sie tu przeprowadziłem no... - Zaśmiałem się cicho, słysząc jak chłopak jąka się zmieszany i pokręciłem z rozbawieniem głową.

- W porządku. Więc pojedziemy do mnie, a potem do Ciebie. - Stwierdziłem i podałem mu kask, jednak zaraz skarciłem się w myślach przypominając sobie, że blond włosy i tak nie jest w stanie sam sobie go założyć. Spowrotem wziąłem od niego ochronne nakrycie głowy i na spokojnie mu nałożyłem na głowę. Następnie usiadłem na motocyklu i popędziłem chłopaka, który niepewnie usiadł za mną. Złapałem delikatnie jego ręce i położyłem je na swoim brzuchu. Uśmiechnąłem się pod nosem i odpaliłem silnik motocyklu. Położyłem nogi na odpowiednim miejscu i już po chwili włączyłem się w ruch drogowy, wcześniej upewniając się, że chłopak za mną trzyma się mnie dość silnie. Ostrożnie przemierzałem uliczki i omijałem samochody czując, jak mniejszy chłopak siedzący z tyłu się trzęsie, przylegając do moich pleców. Już po niespełna dwudziestu minutach zatrzymałem się pod swoim domem.

^Ren^

Przez całą, naszą jazdę uparcie trzymałem się silniejszego mężczyzny mając nawet zamknięte oczy. Bałem się wykonać jakikolwiek ruch myśląc, że mogę spaść z tej maszyny. Jednak kiedy przestała ona "charczeć" odsunąłem się powoli od ciała chłopaka. Otworzyłem oczy i zaskoczony przejechałem wzrokiem dookoła. Zszedłem powoli z motocyklu, co też uczynił jego kierowca.

- A-ale... T-to mój dom... - Wskazałem palcem na biały budynek.

- A to mój. - Nowo poznany chłopak kiwnął głową na dom znajdujący się obok mojego.

- Czyli jesteśmy...

- Sąsiadami. - Przerwał mi brunet, uśmiechając się znacząco.

Po chwili podszedł do mnie i zdjął ze mnie kask. Położył jedną dłoń na środku moich pleców i poprowadził mnie w stronę swojego mieszkania. Otworzył przede mną drzwi, przekręcając przed tym kluczyk w zamku. Wszedłem do środka nie pewnym krokiem i zdjąłem od razu buty, nie chcąc wyjść na niegrzecznego. Rozejrzałem się i od razu stwierdziłem, że tutejsze wnętrze różni się od mojego jedynie barwami ścian jak i mebli, oraz ich układem.

- Pomogę Ci. - Jonghyun stanął obok mnie i pomógł zdjąć mi kurtkę. Nie sprzeciwiałem się i delikatnie wysunąłem stłuczoną dłoń z rękawa. Uśmiechnąłem się do niego słabo i za poleceniem ciemnowłosego udałem się do salonu, gdzie usiadłem na skórzanej kanapie w kolorze kawowym.

^Jonghyun^

Pomogłem zsunąć jak się okazało kilka minut temu mojemu, nowemu sąsiadowi kurtkę i odwiesiłem ją na wieszak. Sam pozbyłem się odzieży wierzchnej, odłożyłem siatki na szafeczkę w korytarzu i pobiegłem do łazienki. Wziąłem bandaż i spray z substancją schładzającą oraz maść na stłuczenia, z powrotem zaraz wracając do salonu. Zająłem miejsce obok Ren'a i chwyciłem jego dłoń w swoje. Podwinąłem rękaw jego jasnego sweterka i widząc jego sino-czerwony nadgarstek zmartwiłem się jeszcze bardziej. Spryskałem jego nadgarstek puszką w sprayu na co usłyszałem ciche syknięcie. Uniosłem wzrok na twarz chłopaka. Zobaczyłem łzy w jego oczach, jednak ten odwrócił głowę w drugą stronę.

Daddy, please spank me/Unexpected love.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz