Wampiry ( Maki )

94 5 0
                                    

Czarnowłosy nazywał się Reiji i był tu kimś w rodzaju zarządcy. Prowadził mnie do głównego salonu, Ayato już tam był i siedział na fotelu, na sofie leżał jakiś blondyn ze słuchawkami. Moja ręka paliła niemiłosierne. Usiadłam na pustej kanapie, po czym obok mnie pojawił się chłopak w kapeluszu i polizał mnie w policzek, zaraz po nim inny z miśkiem polizał mnie w ucho. Zanim zrozumiałam, co się stało, minęło dobre pięć sekund. Posłałam obu mordercze spojrzenie.

- Co się stało maleńka?- Zapytał kapelusznik.

- Co się i stało?! Ty jeszcze pytasz? Kto normalny liże nieznajomych ludzi? A poza tym, nie mów do mnie „maleńka", nazywam się Maki.

- Przecież się już znamy, ja jestem Laito- uśmiechnął się.

- Eh...- westchnęłam i też się uśmiechnęłam, kręcąc głową.

- I widzisz, już nie jesteś nieznajoma.

- Dobrze, wracając do sytuacji czy któryś już wcześniej widział tę panienkę?- zapytał Reiji obecnych chłopców.- Shu?

Blondyn otworzył oczy, po czym je zamknął.

- Dzwonił kilka dni temu ... powiedział Przyślę wam wysłanniczkę z kościoła, macie ją dobrze traktować co za tym idzie, ma wrócić żywa.

Moja reakcja na te słowa była spontaniczna....

- .... Co kurwa?!- po tym, jak to powiedziałam, a raczej wykrzyczałam, poczułam wstyd i pomyślałam- Ja naprawdę to powiedziałam?- chłopcy spojrzeli na mnie zdziwieni, a chwile później Laito i Ayato zaczęli się śmiać.-... No co?- czułam, że się czerwienie — Wyrwało mi się....

***

Dopiero po chwili dotarło do mnie, co powiedział Shu i poczułam strach — Ucieczka...- Była to jedyna myśl, jaka teraz do mnie docierała. Moje serce waliło jak młotem, czułam, że „radar" na wampiry lada chwila zacznie krwawić i nie będzie ciekawie...

DiaLover - 6 dziewczynWhere stories live. Discover now