Rozdział 8

24 4 2
                                    


UWAGA! DUŻO PYTAŃ RETORYCZNYCH!

Coś mnie ruszyło. Współczucie? Sam nie wiem. Wróciłem i zastałem ja śpiącą. Jak można spać w dzień? Pewnie choroba albo leki, dobra, nie ważne. Przecież nie mogę jej tak zostawić. To nie w moim stylu.

Dlaczego wszyscy są tacy słodcy jak śpią? Wydaje się normalna, jakby nie miała żadnych zmartwień, problemów, chorób. Taka spokojna i...

W połowie drogi zaczęła się budzić. Co robić? Położyć ja na ziemi i żyć własnym życiem? Ale przecież może się jeszcze bardziej zgubić oraz załamać. Nie mogę do tego dopuścić. Wzrok skierowałem prosto przed siebie, nie rozglądam się na boki, nie patrzę na nią, choć wiem, że mi się przygląda. Czuje jej każdy najdrobniejszy ruch, jej myśli i emocje. Dlaczego tak jest? Przecież jeszcze nie jestem wystarczająco silny, żeby odblokować takie umiejętności. Nie rozumie co się dzieje. Będzie próbować uciec?

-Niesiesz mnie do szpitala? – spytała z lekką niepewnością i załamaniem, jakby to było przestępstwo. Tylko poruszyłem głową twierdząco

Do szpitala nie odezwała się ani słowem. Wszedłem, jak zwykle, niezauważony i musiałem się trochę namęczyć, żeby jej też nie zauważyli. Ruszyłem do jej pokoju, postawiłem na dywanie. Chciałem już odejść, bo co z nią będę rozmawiał, pewnie rodzice znowu się denerwują, że mnie tak długo nie ma (tam czas płynie inaczej). Niespodziewanie potknęła się i musiałem ja złapać. Przytuliła się do mnie jak rzep.

-Zero, co ty do mnie czujesz? – spytała. Co do niej czyje? Nic. Zresztą sam nie wiem, to trudne. Może jest ładna ale chora. Nawet gdyby coś między nami było, to trudno byłoby przerzucić ją do mojego świata. Nie jesteśmy dla siebie stworzeni.

-Nic. – odpowiedziałem, dosunąłem się od niej i... pocałowała mnie. Byłem totalnie zaskoczony, co ona sobie wyobraża? Mimo wszystko odwzajemniłem. Spojrzała w moje oczy, które nic nie czuły. Jej natomiast były zaszklone, jakby zaraz miała się rozpłakać. Dziwnie się czuję. Dlaczego to zrobiła? Co ja do tego tchnęło?

-Przepraszam. – powiedziała i pobiegła do łazienki. Co zrobić? Jak ją zostawię w takim stanie, to może im się wygadać.

Wszedłem do łazienki i mocno ją przytuliłem. Chyba muszę udawać, nie mam wyjścia. A może ja nie udaję? Czy aby na pewno nic do niej nie czuję? Jakby tak było, to dlaczego tu jestem? Co mnie tu przywiało?

-Przestań płakać. Nikt nie może się o mnie dowiedzieć, okey? Przyjdę w nocy i porozmawiamy.

-Nie.

-Nie chcesz?

-Zostań. Nie chcę żeby Kyle przyszedł.

-Nie uciekniesz przed nim. To twój lekarz. Uspokój się.

Otarłem jej łzy i pocałowałem w policzek. Kurde, w co ja się wpakowałem? Rodzice mnie zabiją. Muszę przecież myśleć o studiach a nie o dziewczynie z psychiatryka. Spojrzałem jej w oczy i wyszedłem. Na korytarzu nie ma nikogo, nawet pielęgniarek. Tylko ja i ściany... czy aby na pewno? 



Zostałam nominowana do 10 faktów o mnie przez @FieryBlack (tak wiem szybko to wstawiam)

1. Mam brązowe włosy 

2. Noszę okulary

3. Chodze do 1. liceum 

4. Moje przyjaciółki to @sandix0 @killer_myself @izabook2000 i jednej nie mogę znaleźć xD 

5. Nie lubię w-f

6. Uwielniam fantasy i horror

7. Urodziny mam w lipcu

8. Jestem pesymistką

9. I introwertykiem 

10. Lubie pisać książki 

Nominuję: 

 @killer_myself 

@Zaczarowana-Perelka5 

@slodkianiolek123 

@MangaIsMyLife    

KatieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz