Noora <3- Hej Camila ! <3
Ja- Hej Noora <3
Noora <3- Przyszłą byś dziś jakieś czterdzieści minut wcześniej i pomogła mi szykować imprezę ??
Ja- Zawsze Noora <3 To żaden problem
Noora <3- To świetnie ! To do zobaczenia ! <3
Ja-Do zobaczenia kochana <3
Noora <3- <3 Kocham !
Przeczytałam ostatniego esemesa od Noory i udałam się szykować na imprezę. Sama do końca nie wiedziałam co chcę założyć. Po długich zastanowieniach wybrałam biała do kolana sukienkę z wycięciem na plecach. Zrobiłam także szybko makijaż i udałam się do domu Noory. Przez całą drogę zastanawiałam się nad tym wszystkim, to wszystko potoczyło się tak szybko. Nowa grupa znajomych, praktycznie nowe życie, coś wspaniałego. Nim się zorientowałam już byłam na miejscu. Podeszłam pod jej drzwi i zapukałam czekając na jakąś reakcje z drugiej strony. Po chwili czekania drzwi otworzyła mi Noora w klasycznej czarnej sukience sięgającą za połowę kolana. Pasowała do niej. Gestem ręki zaprosiła mnie do środka. Jej mieszkanie było zachowane w prawie całkowitej bieli z kilkoma czarnymi lub szarymi dodatkami. Przez to mieszkanie przemawiała dusza Noory...
-To co mam robić kochana- Spytałam się przechodząc do salonu który był już praktycznie gotowy.
-Pomożesz mi w kuchni Camila- powiedziała Noora ciągnąc mi za rękę- Bo sama tego wszystkiego nie ogarnę.
-To do pracy- zaśmiałam się.
Jej kuchnia była duża, w sumie to bardzo duża. Na blacie stały z trzy butelki wina i kilka piw. Podeszłam do kuchenki, a następnie zerknęłam do piekarnika w którym piekło się ciasto. Podeszłam do lodówki wyjmując produkty do zrobienia przystawek.
-Okej Noora- Powiedziałam odkładając produkty na blat- Mi zostaw kuchnie a ty idź szykować salon- Powiedziałam uśmiechając się do niej ciepło
-Dasz sobie sama radę ?- spytała przytulając mnie do tyłu
-Jasne, że dam- Odpowiedziałam- A jak nie to będę cie wołać- Dodałam po chwili
-Okej to powodzenia- Krzyknęła wychodząc z kuchni
Sama w sumie nie wiedziałam co chcę z tego wszystkiego zrobić, lecz nie chciałam jej zawieść. Postanowiłam zrobić trochę sałatki i trzy różne rodzaje koreczków. Przygotowanie tego wszystkiego zajęło mi łącznie trzydzieści minut. Wzięłam do reki tacę i wyszłam z kuchni kierując się prosto do salonu. Wchodząc do salonu zobaczyłam Noorę dokańczająca ostatnie dekoracje na imprezę.
-Noora, o to twoje przystawki- Powiedziałam skupiając całą jej uwagę na sobie
-Jeju szybko się wyrobiłaś- Powiedziała Noora podchodząc do mnie- Wyglądają niesamowicie smakowicie- Dopowiedziała
Odłożyłam tacę z przekąskami na stoliku obok alkoholu. Poczułam jak ręka Noory obraca moim ciałem o trzysta sześćdziesiąt stopni. Teraz stałam na przeciwko niej. Jej ręce powędrowały na moje biodro, a moje na jej ramiona. Powoli zaczęłyśmy poruszać się w rytmie muzyki, a jej głowa wylądowała na moim ramieniu przez co odległość między nami się zmniejszyła.
-Wyglądasz pięknie w tej sukience- Powiedziała Noora sprawiając, że moje policzki zapłonęły.
-Dziękuję, ty również wyglądasz pięknie- Powiedziałam na co jej głowa podniosła się z mojego ramienia. Teraz patrzyłyśmy sobie prosto w oczy. W jej oczach mogłam dostrzec smutek jak i blask szczęścia.
-Jesteś najlepszą przyjaciółka jaka miałam- Powiedziała dziewczyna przenosząc swoje ręce na moje- Pomimo iż zam cię zaledwie dwa dni- Dopowiedziała po chwili
-Och Noora- Powiedziałam przytulając ją do siebie mocno- Jesteś dziewczyną z którą mogła bym robić wszystko- Powiedziałam delikatnie gładząc ja po plecach- Jesteś po prostu moją najlepszą przyjaciółka. Jeszcze nigdy nikt nie sprawił, że czułam tyle emocji na raz.
Rozbrzmiał się dzwonek do drzwi na co Noora odskoczyła ode mnie jak poparzona. Spojrzała przelotnie na mnie i udała się w ich stronę. Nie chcąc zostawać w tyle powędrowałam za nią. W korytarzu zobaczyłam już stojące Eve i Chachi. Bez zastanowienia się udałam się z nimi przywitać. Oby dwie dziewczyny wyglądały pięknie. Przytuliłam się z nimi i ciągnąc je za rękę zaprowadziłam je do salonu gdzie spokojnie poczekamy na resztę. każda z nas złapała w rękę kieliszek pełny białego wina.
-Mieszkacie razem- Spytała Eva
-Nie ja tylko przyszłam pomóc Noor'ze- Odpowiedziałam uśmiechając się do niej
-Gdyby nie ona to nie było by tego jedzenia- Powiedziała Noora wyrywając nam kieliszki z ręki na co wszystkie jękłyśmy- Poczekajmy na resztę- Dopowiedziała Noora kładąc kieliszki spowrotem na stół
-No niech ci będzie- Powiedziała Chachi na co wszystkie się zaśmiałyśmy. Nagle w progu zobaczyłyśmy stojących Lauren i Davida którzy w ręku mieli po butelce wina. Każda z nas rzuciła im się na szyje witając się z nimi.
-Jako iż jesteśmy już wszyscy to wznieśmy toast, za nasz RussBuss- Powiedziała Noora wręczając nam wszystkim kieliszki- Zdrowie
impreza się już dobrze rozkręciła. W ruch poszła już ostatnia butelka wina. Lauren zaproponowała, zagranie w butelkę. W sumie nie głupi pomysł pomyślałam. Usiedliśmy w kółku stawiając na środku butelkę. Pierwsza zakręciła Lauren jako iż ona wymyśliła tą grę.
-Chachi- pytanie czy wyzwanie- Spytała się Lauren
-Pytanie- Powiedziała Chachi siadając w innej pozycji
-Okej. To Chachi jesteś dziewicą- Spytała się Lauren
-Tak jestem- Powiedziała trochę zawstydzona jak i zmieszana Chachi.
-Dobra to teraz ty kręcisz- Powiedziała Lauren stawiając butelkę na środku. Chachi zakręciła butelką, która wybrała Evę
-Okej Eva- Powiedziała Chachi przenosząc swój wzrok na Evę- Pytanie czy wyzwanie- Dopowiedziała Chachi
-Wyzwanie- Powiedziała Eva
-Uuu to twoje zadanie jest takie- Powiedziała Chachi zastanawiając. Po chwili zastanowienia się powiedziała- Masz za zadanie pocałować Davida
-Tylko tyle- Powiedziała Eva podchodząc do Davida i łącząc ich usta razem. Ich pocałunek był krótki lecz w sumie to tylko wyzwanie.
-Teraz ty kręcisz- Powiedziała Chachi. Eva zakręciła butelka która wylosowała Noore.
-dobrze droga Nooro- Powiedziała Eva- Pytanie czy wyzwanie- Dopowiedziała przenosząc swój wzrok na Noore
-Wyzwanie- Powiedziała stanowczo Noora
-Dobrze twoje zadanie brzmi tak. Pocałuj Camilę- Powiedziała Eva a moje serce na te słowa, zabiło szybciej- Tylko Noora zrób to z uczuciem- Dodała po chwili. Po chwili Noora wstała i złączyła nasze usta. Jej język przejechał po moich zębach prosząc o pozwolenie, na co moje usta delikatnie się rozchyliły co pozwoliło naszym języka, toczyć bój o dominację. To był najlepszy pocałunek w moim życiu
CZYTASZ
russebuss|| Camren
Short StoryNiby ta sama placówka edukacyjna już trzy lata. Lecz teraz zrozumiałam co jest jej ciemniejsza stroną liceum. Po prostu pierwsza klasa, zero znajomych. Zaczynasz całkowicie od nowa. Masz czyste konto. Lecz najtrudniejsze jeszcze przed tobą. Wybra...