Epizod 10

340 42 8
                                    

Wczorajszy dzień był dziwny, a zarazem zwariowany. Przed oczami widzę sylwetkę Lauren, przytulającą się do mnie. A teraz siedzę u niej w salonie czekając jak dziewczyna wstanie, nie chciałam tak wychodzić bez pożegnania... Pomijam fakt, że to dzień w którym powinnam być na zajęciach i wysłuchiwać jaka to Norwegia była, i będzie przez następne sto lat. Z rozmyśleń wyrwał mnie dźwięk, skrzypiących schodów. Mimowolnie mój wzrok powędrował na stojącą przy schodach Lauren, Miała na sobie zwykły czarny podkoszulek który sięgał jej do połowy nóg. Patrzyłyśmy tak na siebie po prostu milcząc, nie do końca wiedziałam jak mam ułożyć zdanie zaczynające ten dialog.

-Camila, nie sądziłam że będziesz tu czekać- Powiedziała dziewczyna nie ruszając się z miejsca. Nawet z tej odległości mogłam, zobaczyć mieniące się w jej oczach małe iskierki

-A miałam nie zostawać- Spytałam poprawiając się na kanapie- No chyba, że wolałaś żebym czekała gdzieś indziej- Mimowolnie mój mózg nakazywał mi puszczać te frazy idąc w złą stronę. Nad normalniej z nią flirtowałam.

-Wiesz, mogę ci pokazać gdzie miałaś czekać- Zaśmiała się dziewczyna, przeczesując ręką włosy- No chyba, że wolisz trochę perwersji- Dokończyła dziewczyna, opierając się o ścianę.

-Jestem ciekaw co masz na myśli- Odpowiedziałam, starając się brzmieć seksownie. Dziewczyna powoli ruszyła w moją stronę, kiedy była już blisko, poczułam jak kanapa ugina się pod ciężarem jej ciała.

-Zawszę mogę ci pokazać- Powiedziała Lauren przesuwając się bliżej mnie- Tylko czy ty tego chcesz- Spytała patrząc się w moje oczy.

-Chcę- Odpowiedziałam, nie myśląc o konsekwencjach moich słów.

Usta dziewczyny naparły na moje, sprawiając moje serce o szybsze bicie, jej usta były tak delikatne i miękkie. Nasze języki złączyły się tworząc idealny taniec. Jej ręce brutalnie chwyciły za moje biodra, przenosząc mnie na swoje kolana. Mój umysł wariował, nie mogłam rozumieć dlaczego ta dziewczyna tak na mnie zadziałała. Nie myślałam nad tym jak powiem o tym wszystkim Noorz'e i czy w ogóle jej powiem. Myślałam teraz tylko o niej i jej cudownych pocałunkach, każdy kolejny pocałunek stawał się coraz bardziej agresywniejsze.Moje ciało wyginało się pod jej dotykiem, mogę rzec, że robiła ze mną co chciała. Czułam ogromny wstyd, że całuję się z dziewczyną którą tak naprawdę poznałam dokładniej wczoraj. Nasz pocałunek przerwał dźwięk mojego telefonu na co oby dwie od siebie odskoczyłyśmy, spojrzałam szybko na wyświetlacz na którym widniało imię Noory. Nie do końca wiedziałam co mam zrobić, jedna strona mnie nakazywała mi odebrać lecz druga za bardzo się wstydziła. Spojrzałam jeszcze na twarz Lauren, która była tak samo speszona jak ja. W ostatniej chwili chwyciłam za telefon i odebrałam

-Emmmm, hej Noora- Powiedziałam starając się zachować spokój

-Hej skarbie, czemu nie ma cię w szkole- Powiedziała dziewczyna z nutą ciekawości w głosie

-Ponieważ, źle się czułam i postanowiłam, że dziś zostanę w domu- Odpowiedziałam, patrząc się na Lauren.

-To może przyjadę do ciebie.

-Nie- Krzyknęłam- nie trzeba, dam sobie radę- Dodałam szybko, ściszając ton

-Emm okej, to do zobaczenia.

-Tak do zobaczenia skarbie- Powiedziałam wywracając oczami i się rozłączyłam

Spojrzałam na twarz roześmianej, Lauren na co cisnęłam w jej stronę poduszą przy okazji wkładając telefon do kieszeni. Właśnie okłamałam swoją dziewczynę, w sumie nie do końca wiem czym jest nasza relacja. Żadne z nas nie odważyło się zapytać, drugie o to czym my tak naprawdę jesteśmy. Miałam straszny bałagan w głowie. Szczerzę pragnęłam w tej chwili gdzieś zniknąć.

-Co to kurwa było- Powiedziała Lauren, wyrywając mnie z rozmyśleń na co spojrzałam się na nią pytająco- Czy ty właśnie okłamałaś swoją dziewczynę, Noore- Spytała

-Tak właśnie kurwa to zrobiłam- Odpowiedziałam skrywając twarz dłońmi- Lecz nie wiem co cię tak śmieszy w tej sytuacji- Dodałam

-W sumie sama nie wiem, lecz wiem jedno strasznie mnie podniecasz- Powiedziała dziewczyna łapiąc moją twarz w dłonie- I będę pierwsza która będzie czekała w kolejce po twoje serce.

Jej słowa, przeszył moje serce na wylot. "Będę pierwszą która będzie czekała w kolejce po twoje serce" Czułam jak moje policzki płoną, wraz z moim sercem. Ten cały bałagan w mojej głowie odleciał po jej słowach. Mój umysł, wołał o jej miłość....

russebuss|| CamrenOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz