Byłem w zawalającym się budynku, na jego środku było dwóch nastolatków. Jeden trzymał w ręku spiżowy miecz, był brunetem o oczy koloru błękitnego a twarzy strasznie bladej. Drugi wyglądał na trochę starszego jego włosy były szmaragdowo zielone, z uwagą wpatrywał się w miecz swojego przeciwnika.
- Witaj Amadeuszu przyszedłem zakończyć twój żywot- Odezwał się pierwszy chłopiec
Nastolatek zwany Amadeuszem roześmiał się:
- Ty masz mnie zabić ?-zapytał i machną ręką w której natychmiast pojawił się zielony miecz.Pierwszy chłopak zaszarżował na niego , lecz Amadeusz sparował jego cięcie. Chłopak powtórzył swój atak lecz tym razem z ziemi wyrósł kamień który natychmiast rozpoznałem- był to szmaragd. Zablokował cięcie. Chłopiec uśmiechną się.
- Jeszcze nikt mnie nie zranił -powiedział niekrytą z satysfakcją - To koniec. Doceniam twoją odwagę, ale nie wygrasz ze mną.
- Zobaczymy -odparł brunet i znów natarł na swojego przeciwnika zamachując się na jego nogi szmaragd znów zablokował cięcie. Nacierali tak na siebie a brunet coraz bardziej słabnął.
"w końcu Amadeusz wygra - Pomyślałem - on niema szans z nim w tej walce"
Po jakiś 30 minutach Salamon (nie wiem skąd wiedziałem jak ma na imię ten brunet) był cały pokryty drobnymi ranami ,gdy jego przeciwnik nie został nawet zadraśnięty.
- Nie zabijesz mnie- Rzekł trochę znudzony już Amadeusz- przecież nawet mnie nie zadrasnąłeś
- Zaraz zobaczymy - Odpowiedział Salamon szarżując i dając się nadziać na miecz swojego przeciwnika lecz ten atak nie był bezsensowny bo jednocześnie zadał śmiercionośny cios Amadeuszowi. Chłopak ryknął.
- Przeklinam cię. Salamonie Angerwood. Uważasz mnie za potwora a nico mnie nie wiesz. Wszystko ma swój powód, nawet ja !!!
Obydwoje upadli dookoła nich rozlała się krew, lecz nad ich ciałami dostrzegłem coś co nie mogło należeć to normalnego świata, lśniącą postać dziewczyny. Była ubrana w białą suknie która podkreślała jej strasznie bladą skórę. Jej włosy były czarne z tyłu zwinięte w dwa warkocze. Przemówiła chrapliwym głosem:
- Przekleństwo przez Władce Szmaragdów zesłane zostało przyjęte przez bogów. Dusza Salamona Angerwood w krainie umarłych nie spocznie do puki do póty na grobie nie za widnieje imię i nazwisko ostatniego potomka największego wroga przeklętego.
Gdy skończyła mówić obudziłem się przerażony.
CZYTASZ
Władca Kart
FantasiPo śmierci Salamona Angerwood minęło 7 lat .Główny bohater ockną się w ruinach jakiegoś miasta i nic nie pamiętał . Czy ma to coś wspólnego z Amadeuszem? Co czeka bohatera? Co oznacza przepowiednia?