Rozdział 5

8 0 0
                                    

Po dalszym rozmyślaniu o tajemniczym liście stwierdziłam, że na trzeźwo nie dam rady tego wszystkiego ogarnąć. Po prostu za dużo w ostatnim czasie się wydarzyło.

Wstałam z kanapy i poszłam trochę się ogarnąć, bo w za dużej koszulce i dresach raczej nie wyglądało by to za atrakcyjnie w klubie.

Na moją stylizacje wybrałam czarną sukienkę do połowy uda na krótkim rękawku. Zrobiłam dość mocny makijaż i po 30 minutach byłam już gotowa do wyjścia.

***
Siedzę na krześle oparta o blat wyspy barowej, a barman z dużą niechęcią dolewa mi TRZECIĄ szklankę bursztynowego płynu.
Nigdy nie lubiłam zbyt dużej ilości alkoholu, ale teraz nie miało to zbytnio dla mnie znaczenia, ponieważ chciałam chociaż przez chwilę zapomnieć o wszystkich tych tajemnicach rodzinnych, które i tak już powoli tracą sens.

Moje jakże bezsensowne rozmyślania przerwał mi dość wysoki blondyn o pięknych i bardzo hipnotyzujących błękitnych oczach, był ubrany w czarne rurki, a do tego miał biały, opinający jego mięśnie T-shirt. W skrócie wyglądał bosko.

- Co tu taka mała ślicznotka robi sama w klubie? - zapytał blondyn.

- Na pewno nie to co Ty. - odpowiedziałam nie racząc go nawet moim spojrzeniem.

- A skąd wiesz po co tu przyszedłem, hm? - odpowiedział.

- Proste. Tacy ludzie jak Ty przychodzicie tu tylko i wyłącznie po to aby wyrwać jakąś laskę i zaspokoić swoje  tzw.  "potrzeby"  -  powiedziałam tym razem patrząc na niebieskookiego.

- Cóż jak widać ja taki nie jestem. - odpowiedział z pewnością w głosie oraz swoim zadziornym uśmieszkiem.

     *

Po 5 szklance Whisky oraz 2 kolejkach wódki nie kontaktowałam zbytnio dlatego nie zbyt przeszkadzało mi towarzystwo Luka - ponieważ tak miał na imię - nawet miło się z nim rozmawiało i śmiało mogę stwierdzić iż gdybym nie była pijana z chęcią bym się nawet z nim umówiła na kawę.

Tańczyłam z chłopakiem jakieś dobre 15minut po czym poczułam jego usta na mojej szyi i nie powiem, podobało mi się to i to nawet bardzo. Z tych wszystkich emocji, a przede wszystkim z pożądania obróciłam się w kierunku blondyna i niespodziewanie wypiłam się w jego malinowe usta. Tak dobrze całował, że aż szkoda się od niego odrywać ale musiałam wsiąść oddech ponieważ mi go zabrakło.

Patrzyłam po pocałunku na niego jeszcze przez dobre kilka sekund, po czym powiedziałam mu, że idę sie przewietrzyć na dwór.

*

Stałam na dworze, a chłodne powietrze rozwiewało moje proste jak struna włosy. Nie stałam tam długo, ale po chwili pojawił się Luke z moimi i jego rzeczami po czym stwierdził, iż zaprowadzi mnie do domu, a ja bez żadnego wahania zgodziłam się.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Nov 26, 2017 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Rainbown Fragrance Dreams//l.h & l.mOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz