Dzień 5

163 12 0
                                    

- Witaj, jestem psychiatrą. - powiedziała i uśmiechnęła się chłodno.
- Yhy
- Musisz opowiedzieć mi, co wydarzyło się w domu. - powiedziała spokojnie
- No to moja matka próbowała mnie zabić. -powiedziałam
- Słucham dalej
- Nie mam już nic więcej do powiedzenia - powiedziałam i wyszłam z "pokoju".
Szłam między celami innych psychopatów. Wszystko pokrywał kolor czerni. Wiatr rozdmuchiwał mi włosy. Powiewy wiatru muskał mi policzki. A ja biegłam, próbując się wydostać z pieprzonego psychiatryka. Nagle poczułam zimne ukłucie w dolnej części pleców. Ból rozszedł się po całym ciele. Upadłam na podłogę i krzyczałam jak opętana. Zupełnie nie wiedziałam co się dzieje. Z jednej strony piguły, z drugiej lekarze a po środku... Skrzydlata postać podająca mi dłoń. Nie miałam więcej sił by coś zrobić.

Witaj w psychiatryku, księżniczko 👌Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz