20.

4 0 0
                                    


Po dotarciu na miejsce, zgasiłem silnik mojego auta. Wysiadłem z niego i szybko powendrowałęm w stronę drzwi brunetki, aby jej otworzyć. Dżentelmen przede wszystkim. Otwarłem dzrzwi Emilce i jednym przyciskiem zamknąłem auto. Po drodze do okienka po bilety wstępu, ubrałem bluzę, na zewnątrz jest trochę chłodno. W środku na pewno będzie gorąco.

Przed nami były chyba z trzy osoby gdy usłyszałem z ust brunetki:

-Zacznę kupować sobie swetry i bluzy z kieszeniami, zimno mi  wręce jak nie wiem.-spojrzałem na nią. Swoje ręce pocierała jedną o drugą aby wytworzyc chociaż trochę ciepła.

-Daj to zmarzluchu-powiedziałem do niej z uśmiechem na twarzy, który pokazał mi się gdy spojrzałem na głupią minę na mojej towarzyszki.

Wziąłem jej dłonie w swoje, przez co musiała stanąć przodem do mnie. Jaki mały z niej krasnal. Złożyłem jej dłonie tak jak do modlitwy, a na jej dłonie położyłem swoje. Podniosłem nasze dłonie na wysokość moich ust i dmuchnąłem ciepłym powietrzem w środek złączonych naszych dłoni.

-Jakie ciepełko-powiedziała z uśmiechem. W sumie sam też lekko się uśmiechnałem. Gdy zauważyłem,że przed nami została tylko jedna osoba, włożyłem dłonie brunetki to kieszeni. Jedna do jednej a drugą do drugiej. Usłyszałem tylko ciche westchnienie, które na pewno oznaczało rezygnację z ciepła, które wytworzyłem.

Cieszyłem się jak dziecko, wygrałem wojnę z zielonooką o to kto płaci za bilety. Gdy za nie płaciłem moja towarzyszka musiała się do mnie przytulić. Pierwszy raz w swoim życiu płaciłem za bilety jakie kolwiek, przytulając osobę, która stała tyłem do okienka. Pani miała dziwną mine ponieważ rozmawiając ze mna miała przed soba tyłek Em. Chciało mi się smiać z jej miny.

Gdy już mieliśmy bilety, objąłem Em i weszliśmy do środka. Zielonooka chciała zobaczyć jako pierwsze pingwiny. Robiła każdemu zdjęcie i cieszyła się jak dziecko gdy jakiś do niej podpłyną.

Gdy już mieliśmy isć oglądać coś innego, obsługa zaproponowała nam a raczej bardziej mi, żebym nakarmił małego pingwina. Czemu napotkał mnie ten zaszczyt? Cytata blondynka z kliogrami tatpety na ryju myslała, że mnie tym do siebie przekona. Niestety nie nawidze pingwinów. Widziałem jednak jak Emilce zaświeciły się oczy gdy to usłyszała. 

-Ja niestety nie lubię pingwinów. Ale z pewnością moja dziewczyna z chęcią jakiegoś małego żarłoka nakarmi.-I aby zakcentować, że Em jest niby moja dziewczyną objałem ją ramionem, a ona jakby nigdy nic wtuliła mi się w bok.

Pani zgodziła się z mina zbitego psa a Em była chyba najszczęśliliwsza na  świecie. Oczywiście przed pójściem było, nagraj wszystko ale ładnie tak żeby było ładnie widać.

Gdy tylko wrócił,  rzuciła mi się na szyje. Dobrze, że zajarzyłem o co jej chodzi i złapałem ją za uda aby nie spadła. Przycisnąłem ją do siebie. Poczułem na swojej szyji jej ciepły oddech.

-Dziękuje-powiedziała i dała mi buziaka w policzek. Po chwili ogarnęła się i zeszła z moich rąk. Czego bardzo żałowałem. 

Gdy wreście dotarliśmy tam gdzie ja chciałem czyli do żółwi i chciałem dać jednego w dłonie brunetki powiedziała mi tylko,że mam się uśmiechnąć bo ona cytuje" Takiego czegoś obślizgłego i twardego do moich rąk nie wezmę". W tym samym momencie co mówiła wyciągneła telefon i zrobiła mi zdjęcie z żółwiem w ręce.

 W tym samym momencie co mówiła wyciągneła telefon i zrobiła mi zdjęcie z żółwiem w ręce

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Gdy po zwiedzeniu większości zoo i wygłupianiu się brunetka powiedziała.

-Choćmy coś zjeść, jestem taka głodna.-a ja się uśmiechnąłem bo moim chytrym planem było wcisnąć coś do jedzenia w tej jej chude ciałko.

Znaleźliśmy jakąś przytulną knajpke.  Była cała biała z drewnianymi dodatkami. Wybraliśmy miejsce koło szyby, aby mieć piękny widok na rybki które  za nia pływały. Cała powierzchnia za szklaną ścianą była wypełniona wodą, a w niej plywała nie zliczona ilość kolorowych małych i duzych rybek. Moja towarzyszka wybrała sobie jakąś sałatkę  i kurczaka a do tego wode z cytryna. Ja wybrałem sobie jakąś pyszna rybkę w sosie szparagowym i wodę  z cytryną.

 Ja wybrałem sobie jakąś pyszna rybkę w sosie szparagowym i wodę  z cytryną

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.
To tylko zauroczenie...Where stories live. Discover now