“Nie ma na świecie takiego leku, który nadałby sens życiu”.~Sarah Kane
“Psychoza 4.48”
Tu czasem nie potrzeba słów. Leki należy odstawić. Odziać coś innego niż białą piżamę.
Czasem potrzebne są uczucia, bliskość, uśmiech, dotyk.
Jestem młodym psychiatrą, który porwał się z motyką na słońce. Podjęłam się pracy w największym zamkniętym zakładzie psychiatrycznym w kraju. Codziennie poruszam się korytarzami Akatsuki, starając się rozmawiać z pacjentami jak z normalnymi ludźmi.
- Chodź tu, suko! Zerżnę cię, chodź - słyszę za sobą, ale nadal idę z uśmiechem na twarzy. Muszę iść z uśmiechem na twarzy. Kurwa mać, tam muszę być szczęśliwa.
- Myślisz, że jestem chora?! Ja, kurwa, ja?! To ty jesteś chora, szmato! Niszczycie nas! Będziecie płonąć w piekle! - Patrzę na paranoję młodszej ode mnie, pięknej kobiety. Widzę, jak wyrywa sobie swoje kruczoczarne włosy z głowy.
Ale są inni.
A ci inni są trudniejsi. Spokojni, małomówni. Schowani w swoim własnym świecie.
To wszystko zaczyna się mieszać.
Psychoza.
Jestem młodym psychiatrą, który chce pomóc wszystkim ludziom.
To moja choroba.
“Nie ma na świecie takiego leku, który nadałby sens życiu”.
CZYTASZ
Hospital for Souls
FanfictionWitaj w Akatsuki, największym zamkniętym zakładzie psychiatrycznym w kraju. Zapewniamy pacjentom: - całodobową opiekę, - zajęcia osobiste, jak i grupowe, - urozmaiconą dietę dostosowaną do każdego pacjenta, - ... - ... *** A tak naprawdę Witaj w...