Idę właśnie do WS.Miona dojdzie jak się troche ogarnie.Zapuchnięte oczy itp.Jestem zła na chłopaków,ale co ja moge zrobić.Idąc zauważyłam bliźniaków
-Czemu wy nie jesteście w WS?
-No bo my...-zaczął George
-Troszeczkę uprzykrzyliśmy życię Flichowi.-dokończył Fred i razem z bratem uśmiechnęli się dumnie
-Czyli co zrobiliście-zapytałam rozbawiona kierując się w stronę stołu Gryfonów.
-Trochę ulepszyliśmy krzesło Flicha-powiedział Fred zabawnie gestykulując rękami
-Jak na nie usiądzie to zacznie latać razem z krzesłem po całym Hogwarcie-dokończył George
-Muszę to zobaczyć-odpowiedziałam rozbawiona.Zasiedliśmy do stołu i rozkoszowaliśmy się potrawami przyżądzonymi specjalnie na te Noc.Jadłam kolejne dania i śmiałam się z bliźniakami,bo do Harrego i Rona nie zamierzałam się odezwać.Nagle ten ,,spokój"zakłócił profesor Quirrel biegnąc i krzycząc,że troll jest w lochach.Po tych słowach zemdlał.Wszyscy zerwali się z miejsc i zaczęli panikować (łącznie ze mną).Dumbledore uciszył nas gestem ręki i nakazał prefektom aby ci zaprowadzili nas do dormitoriów.Idąc w wyznaczone miejsce zaczepił mnie Ron:
-Hermiona jest w łazience trzeba po nią iść.Kiwnęłam tylko głową.
-Za ten słup-powiedział Harry i zaraz biegliśmy w stronę łazienki.Kiedy byliśmy na miejscy troll próbował uderzyć Mione
-Uważaj!-krzyknęłam.Dziewczyna w ostatniej chwili uskoczyła przed maczugą.
Próbowaliśmy odwrócić uwagę Trolla rzucając w niego gruzem ze ścian,ale nic nie działało.Harry skoczył na głowę stwora i włożył mu różdżkę do nosa.Ja i Ron dalej próbowaliśmy odwrócić uwagę Trolla.Kiedy potwór już zamachnął się,aby uderzyć Mione Ron w ostatniej chwili POPRAWNIE wypowiedział LeviOSa i Troll się przewrócił.Wybraniec w ostatniej chwili zeskoczył ze stwora i kiedy był już nieprzytomny powiedziałam:
-Troche dużo hałasu narobi...-nie dokończyłam bo do łazienki wbiegła profesor McGonagall z innymi nauczycielami.
-Co wy tu robicie?!-zapytała
No bo my...-zaczęłam razem z Ronem i Harrym
To ja-zaczęła Miona,a my popatrzyliśmy na nią zdziwieni.-Chciałam znaleźć Trolla,bo myślałam,że sobie z nim poradze.Gdyby nie oni pewnie już bym nie żyła-dokończyła i spuściła wzrok.
-Nie spodziewałam się tego po pani panno Granger.Odejmuje Gryffindorowi 10 punktów za to zachowanie-popatrzyła na Hermione-Wam za wyjątkowe szczęście dodaje po 5 punktów,a teraz do dormitorium-dokończyła.Uśmiechnęliśmy się do siebie i ruszyliśmy do dormitoriów.Szliśmy w ciszy korytarzami hogwartu,aż nagle zobaczyłam Flicha latającego na krześle BARDZO SZYBKO.Krzyczał na cały głos:
-Oberwicienie za to Weasleye!Och gdybym mógł was do sufitu przykleić.Czemu nie można stosować tamtych kar co kiedyś.
Zaczęłam zwijać się ze śmiechu.Po kilkuminutowej przerwie na oglądanie roźwcieczonego Flicha ruszyliśmy dalej.Wchodząc tylko do dormitorów każdy z nas powiedział:
-Dziękuje.
Hej to kolejny rozdział,jeżeli wam się spodobał gwiazdkujcie i komentujcie to motywuje
Przepraszam,wiem że jest mało bliźniaķów postaram się to zmienić paa💕
Wasza ja-czylii-ja😘
CZYTASZ
Fred Weasley nowa miłość❤
FanfictionHistoria dziewczynki imieniem Emma,która zaprzyjaźnia się z bliźniakami w hogwarcie.Jednak w jednym z nich się zakocha.Czy to nie zepsuje ich przjaźni?Czy miłość będzie odwzajemniona?Dowiecie się sami czytając tą opowieść.Zapraszam!