Młoda dziewczyna szła do pobliskiego parku, aby spotkać się ze swoim "internetowym przyjacielem". Szła wąskimi uliczkami podziwiając piękny jesienny dzień i myśląc nad swoimi uczuciami skierowanymi w stronę chłopaka. Ukrywała coś, czego nikomu nigdy nie powiedziała. Może pierwszą osobą, której o tym powie będzie chłopak? Myśląc tak nawet nie zauważyła kiedy doszła na umówione miejsce. Cieszyła się bardzo na to spotkanie. Z daleka dostrzega wysokiego bruneta, który siedział na ławce. Była trochę poddenerwowana. Nie wiedziała czy podejść czy nie. No ale przecież dlatego tu przyszła. Powoli zmierzała w jego kierunku. Chłopak zauważając dziewczynę wstał i do niej podszedł.
- Hej - przywitał się.
- Cześć - powiedziała.
Nie za bardzo wiedzieli co mają robić. Mimo ich długiej znajomości na portalu internetowym nie wiedzieli o czym mają rozmawiać.
- Może przejdziemy się? - spytał brunet.
- Z chęciom - odpowiedziała.
Szli przez park. Trochę rozmawiali. Zaczynali się do siebie zbliżać. Nieraz mieli sytuacje, w których się głośno śmiali lub wywracali a ludzie zaczęli się dziwnie na nich patrzeć. Lecz im to nie przeszkadzało. Bardzo dobrze się bawili. Później poszli pochodzić po galerii, która znajdowała się nieopodal parku. Oczywiście nie obeszło się bez fanek. Niektóre z nich pytały Lenor lub Leo czy są razem. Obydwoje powiedzieli, że są przyjaciółmi.
- Szkoda - powiedziała jedna z nich - Pasowalibyście do siebie.
I odeszły. Zdziwieni przyjaciele jeszcze chwile stali w miejscu, a następnie udali się do McDonald'a. Tam również miło spędzili czas. Zbliżał się wieczór. Przyjaciele jeszcze chwile siedzieli w parku, a następnie musieli się pożegnać. Ale obiecali sobie, że jeszcze kiedyś się spotkają. Na koniec Leo pocałował Lenor w policzek, przytulił i odszedł. Zszokowana dziewczyna patrzała na odchodzącego chłopaka. Po chwili i ona ruszyła do swojego domu. Mówiła w myślach
"To był wspaniały dzień".Przepraszam za spóźnione życzenia, ale miałam problem z Wi-Fi i nie miałam jak dodać. Więc tak. Życzę wam szczęśliwego Nowego Roku.
CZYTASZ
Messages L. D.
Fanficxrebellx: Zawiodłam się na tobie leonthelion: Nie rozumiem lionthelion: Co zrobiłem nie tak? lionthelion: Jakoś nic sobie nie przypominam xrebellx: Dlaczego mi nie powiedziałeś od razu? lionthelion: Ale czego? lionthelion: Len naprawdę nie wiem o co...