17

26K 1.1K 86
                                    

*poniedziałek*

Po weekendzie, który był dla mnie szczególnie ciężki wróciłam do szkoły. Po piątkowej imprezie utwierdziłam się w przekonaniu, że to nie dla mnie.

Lekcje były znośne i minęły szybko. Na dzisiaj załatwiłam sobie wolne popołudnie od wszelkich zajęć, więc spacerkiem wróciłam do domu wstępując po drodze do kawiarni w celu zakupu kawy, z którą wróciłam do domu. Musiałam zająć czymś swój wolny czas, dlatego zabrałam się za porządki w pokoju kończąc na wyrzucanie niepotrzebnych rzeczy z torebki i kurtki. Natknęłam się tam na klucze. Zapomniałam nawet, że Devil mi je dał. Położyłam się na łóżku ze słuchawkami w uszach bawiąc się znalezionym przedmiotem, dzięki któremu wpadłam na pewien pomysł.

Ubrałam się i wyszłam z domu. Po pół godzinie drogi i kilku przesiadkach dotarłam do celu. Stojąc już jednak pod samymi drzwiami zwątpiłam. Zanim zdołałam podjąć jakąś decyzje drzwi się otworzyły, a w nich stał Devil. Jak zwykle w bluzie i masce.

- Wejdziesz? - zapytał.

Po chwili wahania wyminęłam go w progu i weszłam do domu, w którym panował nieskazitelny porządek.

- Nie chciałam przeszkadzać.

- Nie przeszkadzasz.

Zostawiłam swoje rzeczy w korytarzu i przeszłam do salonu.

- Nie myślałem, że mnie odwiedzisz.

- Ja też nie - przyznałam cicho. - Znalazłam klucze i pomyślałam, że zobaczę co u ciebie.

Zatrzymaliśmy się w kuchni.

- Napijesz się czegoś?

- Nie, dziękuję.

Przeszliśmy ponownie do salonu. Chłopak usiadł na kanapie, a ja w fotelu.

- Nie gryzę. - Spojrzałam na niego i delikatnie się uśmiechnąłam. - Może obejrzymy jakiś film?

- Okej.

Gospodarz wybrał film i przysłonił okna w pomieszczeniu z ekranem kinowym, a ja poszłam zrobić popcorn, który sama zjadłam. Usiadłam niedaleko niego żeby mieć lepszy widok. Czułam się jak w prywatnej sali filmowej. Podczas oglądania atmosfera się rozluźniła. Komentowaliśmy, śmialiśmy się i rzucaliśmy jedzeniem.

- Ciekawe kto to posprząta - powiedział z przekąsem.

- Założę się, że masz jakąś sprzątaczkę. Nie uwierzę, że sam utrzymujesz tutaj taki porządek.

- Racja - przyznał, a ja wybuchnęłam śmiechem.

Naszą dyskusję przerwał dzwoniący telefon. Devil odebrał i wyszedł do innego pokoju. Nie wracał dość długo, więc postanowiłam pozwiedzać. Ten dom to istne muzeum. Trafiłam do kilku pomieszczeń, które były urządzone w podobny elegancki i prosty sposób. Najbardziej jednak zainteresował mnie garaż, do którego przejście było w korytarzu. Skąd on ma pieniądze na te wszystkie auta?

- I jak?

Odwróciłam się słysząc jego głos.

- Dużo tego.

Zaczął tłumaczyć mi różnice między pojazdami, podawać ich nazwy i inne informacje. Cztery wyścigowe, jeden jeep i jeden zwykły samochód tyle z tego zapamiętałam.

- A dwa są jeszcze u mechanika. - zakończył swoją opowieść.

- Wow.

Wróciliśmy z powrotem do wnętrza domu. Na blacie w kuchni leżała jedna para kluczyków.

- A gdzie reszta? - zapytałam wskazując przedmiot.

- W garażu wisi skrytka, a zapasowe są schowane.

Wróciliśmy do pokoju, w którym oglądaliśmy film. Nadal panował tam mrok, a jedynym źródłem światła był świecący ekran z wyborem kolejnego seansu. W tle grała muzyka, którą Devil musiał puścić z głośników.

- Zawsze chodzisz w tej masce?

- Ściągam ją tylko, gdy jestem sam w domu i nie spodziewam się gości.

- Tylko wtedy?

- Nie mam innych powodów by to robić.

- Coś by się znalazło - wymamrotałam pod nosem i zdałam sobie sprawę, że chłopak stoi za mną. Czułam jego oddech na swojej szyi.

- Na przykład? - wyszeptał mi do ucha, a ja odwróciłam się twarzą do niego.

Nawet w ciemnym pomieszczeniu widziałam błękit jego tęczówek, od których nie mogłam oderwać wzroku. Moje plecy spotkały się ze ścianą, a ciało znalazło się niebezpiecznie blisko Devila.



-----------------------------------------------------------
Hej :D

Co wy na to?

Zostawcie po sobie jakiś ślad. (komentarze motywują ;) )
Do następnego <3

Please tell me, am I right for you?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz