3.

42 4 3
                                    

Z lotniska jechali samochodem prowadzonym przez Mięśniaka. Laura zastanawiała się co, przyniesie jej przyszłość. Podczas kontroli zachowywała się tak jak tego chcieli. Z angielskiego umiała tylko parę słówek, więc na pytania kontrolerów ledwo odpowiedziała, że przyjechała w celach turystycznych. Chcąc chronić siostrę musiała milczeć na temat ostatnich wydarzeń. W jednej chwili jej świat runął. Znalazła się w obcym kraju, a najgorsze było to że rodzina się jej wyrzekła sprzedając temu podłemu padalcowi, jakby żyli w czasach niewolnictwa. Niestety jej ojciec miał średniowieczne poglądy. Trzymał ich wszystkich krótko, nawet matkę którą lał przy byle okazji po pijaku, dopóki jej brat nie stanął w jej obronie pewnego razu. Od tamtej pory nie podniósł na nią już ręki, ale za to znęcał się psychicznie na każdym mając wszystkich za nic. Jako głowa rodziny on rządził kasą więc i tak wszystko szło na picie. Nic nie mogło być zrobione bez jego zgody, tylko jego zdanie się liczyło. Laura już dawno chciała odejść z domu, lecz powstrzymywała ją matka, która całkowicie się poddała i młodsza siostra. Jej bracia zawsze sobie jakoś poradzą, niestety Lena jest jeszcze za mała. Jaki jest ojciec to jest, ale nigdy nie pomyślała nawet, że tak po prostu ją sprzeda jakiemuś obcemu typowi. Jedyną nadzieją na pomoc był jeszcze jej kuzyn, tylko musi go jakoś poinformować o wszystkim. Nie może przecież się poddać. Musi wrócić do Polski, tylko jak to zrobić żeby ci dranie nie zrobili nic Lenie. Jej ponure rozmyślania przerwał Przystojniak, który powiedział coś do Mięśniaka w obcym języku. Po chwili kierujący skręcił samochodem w boczną uliczkę i po przejechaniu kilkunastu metrów zatrzymał się. Obaj mężczyźni wysiedli, więc pozostała sama z ich szefem. Oblał ją zimny pot gdy usłyszała automatyczny zatrzask drzwi. Nie miała pojęcia czego może się spodziewać po Nathanie.

On natomiast milczał zastanawiając się jak zacząć rozmowę. Wiedział, że dziewczyna go nienawidzi i się boi. W samolocie podczas startu odruchowo ścisnęła jego dłoń z całej siły, co wskazywało na strach przed lataniem, lub że robi to po raz pierwszy. Ale gdy tylko zorientowała się, że wykonała taki gest na jej twarz powrócił wyraz nienawiści i wyrwała rękę. Teraz chciał choć trochę wytłumaczyć swoje zachowanie, żeby się wybielić w jej oczach, bo wszystko to zrobił po to by jakoś bez problemu wywieźć ją z Polski.
- Musimy porozmawiać - zagaił rozmowę.
- Nic nie musimy, nie mamy o czym - odpowiedziała szybko.
- Posłuchaj, wiem że jesteś na mnie wściekła, ale...
- Nie to Ty posłuchaj. Nie mam pojęcia po jaką cholerę to wszystko robisz, ale zachowujesz się jak rozpieszczony gówniarz, który dla kaprysu rozpieprza innym życie. Nienawidzę Cię. Chciałeś pokazać mi, że nie mam nikogo komu by na mnie zależało? Brawo, udało Ci się, tylko po co to wszystko? Przecież nawet mnie nie znasz. - wydarzenia ostatnich godzin znalazły w końcu ujście. Laura była wściekła. Nie dawała mu dojść do słowa więc jedyny sposób jaki mu przyszedł do głowy, by ją uciszyć to pocałowanie jej, co też uczynił. Zaskoczona nie zdążyła zacisnąć warg, więc natychmiast to wykorzystał. Wkradł się językiem do środka ponownie ją smakując. Przytrzymał ręce próbujące go odepchnąć. Patrząc w oczy pełne złości naparł na nią mocniej sięgając językiem w głąb jej ust. W tej sytuacji nie miała innego wyjścia jak oddać pocałunek. Jej miękkie usta połączyły się z nim pozwalając językom na szaleńczy taniec, któremu on sam nadał rytm. Zaczął ją całować delikatniej, ale na tyle wystarczająco by nie zapomniała kto tu rządzi. Jej ręce splecione za plecami uchwycił jedną ręką, natomiast drugą ujął ją za podbródek przekręcając lekko głowę tak, by dostać się do wrażliwego punktu tuż za uchem. Usłyszał cichy jęk, gdy lekko ją skubnął w tamtym miejscu. Uśmiechnął się, wiedział że to zadziała. Czubkiem języka przeciągnął po skórze, po czym ponownie ją przygryzł co wywołało lekki dreszcz u dziewczyny. Powrócił ustami na wargi Laury, która już się wcale nie wzbraniała. Jego ręka z podbródka zawędrowała pod biały top, dotykając piersi. Zanurkował pod stanik zaciskając palce na sterczącej brodawce. Usłyszał kolejny cichy jęk. Oderwał się od dziewczyny mówiąc ochrypłym głosem:
- Wiedziałem, że w tej małej złośnicy drzemie słodka i gorąca kobietka. - Te słowa podziałały na nią jak kubeł zimnej wody.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Mar 04, 2017 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Skandynawska miłość?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz