Lourien - miejsce jakich na świecie mało. Spokojne, niczym nie zmącone życie. Było tak przez długi czas, można wręcz powiedzieć, że zawsze. Niestety nic nie trwa wiecznie...
Wszystko zmieniło się, kiedy władze nad krainą objął Zankoku.
Na początku wszystko układało się dobrze, jednak tylko na początku... Nowy król wygonił wiele stworzeń... Wśród nich znajdowały się między innymi: Centaury, Zmiennokrztautni, Demony, Minotaury i wiele innych istot, które uznał za "niebezpieczne".
Przegonił ich do lasów, gdzie rzadko się zapuszczano. W Lourien mogły pozostać jedynie Elfy, Wróżki, Anioły i niewielkie stworzonka, traktowanie jak pupile.
Niedługo po tym, jak wszyscy "wygnańcy" zniknęli z miasta, władzę nad nimi objął potężny demon - Kyoryoku (czyt. Kjorjoku). Ustanowił on bardzo surowe prawo, które obowiązywało wygnanych. Wszystkich, bez wyjątku.
Kilka tygodni później wypowiedział wojnę Zankoku. Miał zamiar zabić go i odzyskać należnie miejsce w mieście.
Jednak trwała ona znacznie dłużej niż przewidywał. Mimo to nie zamierzał przegrać.
Ta okrutna wojna trwa do dziś i będzie trwać, dopóki jeden z władców nie polegnie.
Skoro lekcję historii mamy za sobą, to będę się dalej zabierać za pisanie rozdziałów. Myślę, że takie wprowadzenie do sytuacji może być pomocne. Ale spokojnie dokładniejsze szczegóły będą dopiero w rozdziałach. To tylko ogólne informacje o miejscu akcji :P Dobra starczy mojej gadki. Oczekujcie pierwszego rozdziału :D
CZYTASZ
Miłość nie zna granic
Fiksi PenggemarFantastyczny świat pochłonięty długą wojną, której nie widać końca. Co się wydarzy gdy staną na swojej drodze dwie wrogie sobie istoty?