#14

55 9 21
                                    

( ͡° ͜ʖ ͡° )( ͡° ͜ʖ ͡° )( ͡° ͜ʖ ͡° )( ͡° ͜ʖ ͡° )( ͡° ͜ʖ ͡° )

Uwaga! W tej nominacji znajdziecie sprośnego one-shota ( ͡° ͜ʖ ͡° ) dziękujmy jogity

Okey, część pierwsza: Narysuj siebie, konia i kaczkę.

Okey, część pierwsza: Narysuj siebie, konia i kaczkę

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Część druga: Napisz sprośnego one-shota.

(Nie jestem dobra w pisaniu takich rzeczy)

-I z czego się cieszysz? - Uśmiechnęłam się.

-Z tego, że jesteś.

-Ale chciałbyś żebym była jeszcze bliżej, co?

-Owszem.

Uśmiechnęłam się do niego, rumieniąc się, a on odwzajemnił gest.

-Nudny ten film - stwierdziłam.

-Wiem.

-Więc?

-Więc co?

-Więc chyba pójdę się wykopać - oznajmiłam.

-Czekam - uśmiechnął się.

-To sobie trochę poczekasz.

-W takim razie idę z tobą.

-Nie możesz.

-Czemu?

-Bo... No... Bo nie.

-Mhm.

-No dobra - usmiechnęłam się. - Możesz.

-Super.

Weszliśmy razem do łazienki. Stanęłam do niego tyłem i powoli zaczęłam się rozbierać. Wzdrygnęłam się, gdy poczułam ciepły oddech na karku.

-Pociągasz mnie... - Zaczął całować mnie po szyi.

-Wiem...

-To dobrze.

Weszłam do wanny i usiadłam po jednej stronie z podkulonymi nogami.

-Nie tak - powiedział pomagając mi wstać, następnie położył się i pociągnął mnie na siebie. - Przytul się.

Siedziałam lekko spięta.

-Nie bój się.

-Nie boję się.

-Jesteś spięta.

-Wcale nie.

-Tak.

Przytuliłam się do niego i poczułam jak jego ręce oplatają się wokół mojej talii.

-Chyba masz mały problem - zaśmiałam się.

-To ty tak na mnie działasz.

Poczułam jak się rumienię. Przeszedł mnie przyjemny dreszcz, gdy smyrał mnie delikatnie po podbrzuszu. Przejęłam inicjatywę i obróciłam się twarzą do niego, wpijając się w jego usta. Jego ręce wylądowały na moich pośladkach, mocno je ściskając. Najpierw jedną ręką jeździłam w pobliżu 'V' oraz jego krocza, a następnie usiadłam na niego. Czułam jak delikatnie zaczął się poruszać. Wplotłam dłonie w jego włosy, odchylając głowę. Wchodził we mnie coraz mocniej i szybciej, jednocześnie pieszcząc moje piersi. Ani na chwilę nie przerywając, wstał i przeniósł mnie na łóżko, gdzie miał większe pole do popisu. Oplotłam się nogami wokół jego bioder, a on poruszał się we mnie coraz mocniej. Ogarnął mnie błogi stan, byłam pewna, że za chwilę dojdę.

Leżałam wtulona w jego klatkę piersiową, czując się spełniona. Podobnie jak on.

( ͡° ͜ʖ ͡° ) ( ͡° ͜ʖ ͡° ) ( ͡° ͜ʖ ͡° ) ( ͡° ͜ʖ ͡° )

When Gravity Falls... - Czyli Nominacje i Inne Duperele 😝Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz