-Przestań! Odrazu muszę kogoś zabić? -warknęłam
-Nie chciałem cię urazić Nat -uspokajał mnie Clint
-Dobrze już jest Ok -założyłam rękę na głowę i westchnęłam. Odeszłam trochę dalej od nich żeby ochłonąć, ale Bruce złapał mnie za rękę. Odwróciłam się i popatrzyłam w jego zielone oczy. Podeszłam bliżej pocałowałam go w policzek i powiedziałam :
-Jest dobrze muszę tylko się uspokoić -uśmiechałam się lekko. Po moich słowach Bruce puścił moją rękę i swobodnie mogłam się lekko oddalić
***
Po jakimś czasie kiedy zrobiło się cicho mogłam sobie spokojnie pomyśleć. Moje myśli przeszywały wspomnienia z „Czerwonego Domu". Stark przypominał mi z charakteru jedną dziewczynę Yelenę Bielową, która w młodzieńczych latach była taka sama jak Stark. Zapatrzona w siebie i zarozumiała.
Po krótkim czasie zwróciłam się w stronę drużyny. Zobaczyłam jak Clint rozmawia z Brucem i Tonym. Vision czuwał nad śpiącą Wandą rozmawiając przy tym ze Steve'm, Peter zasnął tak jak Scott i Sam, a Thor pilnował Lokiego. „Miło się patrzyło jak tak sobie stoi w kajdanach" myślałam i uśmiechałam się przy tym. Swój wzrok zwróciłam w stronę gwiazd, ale nie na długo, ponieważ nade mną pojawił się Maxi.
-Cześć! -uśmiechnął się chłopak
-Cześć! -odwzajemniłam to uśmiechem -Nie jesteś zmęczony? -zapytałam
-Nie, a ty? Wyglądasz na zmęczoną -stwierdził chłopiec siadając o bok mnie.
-Nie wydaje ci się -mówiłam spokojnie z uśmiechem
-Mam do ciebie pytanie -powiedział po chwili
-O co chodzi? -zapytałam podnosząc się i siadając obok chłopca
Chłopiec miał już mówić kiedy za drzewami rozległ się jakiś hałas. Odwróciłam się za siebie i wpatrywałam w głąb lasu. Szybko zareagowałam wzięłam Maxiego za rękę i wstałam. Podbiegłam z nim do całej reszty.
-Nat? Co się dzieje? -zapytał Clint wstając i zabierając chłopca
-Coś tam chyba jest nie wiem co, ale mam złe przeczucia
-Lepiej to sprawdzić! -stwierdził Tony
-Trzeba powiedzieć reszcie! -powiedziałam
***
Kiedy każdy stanął na nogi rozdzieliliśmy się otaczając miejsce , z którego wydobywam się ten dźwięk. Tony z Peterem z Thorem i Lokim, Wanda z Visionem i Scottem, Clint z Samem i Brucem, a ja z Maxim i Stevem. Wolnym i cichym krokiem powoli wchodziliśmy w głąb lasu, ale już po chwili wiadomo było co to się tak czaiło to była nie wielka, ale jednak jakaś armia tych jaszczurek, a na czele Alexander z jakąś kobietą.
-Steve co to za laska? -powiedział Stark do słuchawki
-Nie wiem nie widzie twarzy ma maskę -szeptał Steve nie tracąc kontaktu wzrokowego z celem
-Chłopaki porozmawiacie o tym później! -wtrąciłam
-Tony lepiej się jej posłuchaj -powiedział Clint
-Lepiej zajmijmy się nimi, ale z zaskoczenia -powiedział Sam
-Banner lepiej się nie angażuj -powiedział spokojnie Tony
-Nawet nie zamierzałem -powiedział marszcząc czoło
-Scott możesz się zaczaić? -zapytał Steve
-Się wie kapitanie -kiedy to powiedział zniknął z naszego pola widzenia
-Peter?! -mówił Stark
-Tak panie Stark?
-Kiedy Ant Man ich zajmie sobą ty użyjesz swojej sieci
-Dobrze!
-Thor? Popieścisz ich piorunami? -zapytałam
-Z ochotą!
-A i pilnuj brata nie może się wymknąć do Red Skulla
-Steve z Tonym zajmiecie się Alexandrem -zaczęłam mówić - Wanda ty mi pomożesz z tą dziewczyną
-Dobrze zaskoczymy ją
-Vis będziesz nas asekurował z góry
-Bruce czekaj na znak -powiedział Steve -przydasz nam się, a ty Nat pilnuj Bruce'a
-To nie będzie problemem -powiedziałam z uśmiechem
-Sam pilnuj żeby nikt z nich nie uciekł -powiedział Steve
-Dobra. A chłopak? -zapytał Sam
-Maxi pójdzie ze mną -stwierdził Clint -wejdziemy wygrzej i też będziemy was asekurować
-Czyli wszyscy wiedzą co robić! Działamy! -powiedział Steve
Wszystko powinno pójść dobrze, ale najbardziej dziwiła mnie nowa osoba, która zdawała mi się być znajoma.
__________________________
Mam wielką nadzieje, że choć trochę rozdział się spodoba mi cis w Nim nie pasuje, ale ujdzie w tłumie ❣️❣️ w poniedziałek pojawi się kolejny rozdział ❣️ pozdrawiam i dziękuje za 🌟 i czytanie 🔥 Kochani dziękuje naprawdę mi na tym zależy ❣️ jeszcze raz dzięki ❣️ Do następnego 😘
CZYTASZ
Przyjaźń wcale nie jest niebezpieczna, nie dla Natashy Romanoff.
Sonstiges"Zniknięcie Bannera bardzo zaintrygowało Natashe, więc wzięła sie do roboty, aby go odnaleźć i sprowadzić do domu..."