Rozdział 4

319 45 26
                                    

- Jedno z Was może zginąć - dodał po czym diabolicznie zaczął się śmiać.
Zapanowała cisza. Długa cisza.

Po około piętnastu minutach Domen, Anja i Ema usłyszęli ciche stękanie. Anders się wybudzał.
- Ej ale ostra impra była nic nie pamiętam. Gdzie jesteśmy? - zapytał po czym dźwignął się na rękach, obejrzał się wokół, głupio się uśmiechając i nagle opdał na podłogę przypomninając sobie wszystko.
- O cholera. Pamiętam. Wytłumaczcie mi tylko jedno co mi się stało po tym krzyku bo urwał mi się film? - Andi starał sobie przypomnieć co zdarzyło się po przeraźliwym krzyku.
- Stary kompletnie zwariowałeś! Wyglądałeś jakbyś był jakiś opętany - odpowiedział Domen i wytłumaczył chłopakowi jak wtedy wyglądał.
- Ludzie. A tak w ogóle gdzie Majka i Michi? - zadał pytanie Fannemel.
- Chcieliśmy odpocząć, w którymś z pokoi i oni poszli po klucz - odpowiedziała Anja.
- Okej to se na nich poczekamy - odparł Andi.

**Maja i Michi**

Po dojściu do recepcji wybrali klucz do pokoju 222. Kiedy już mieli wracać usłyszeli ten sam głos co ich przyjaciele.

- Ej Michi bo... bo ja się boję - powiedziała Maja i przytuliła się do Michiego, który objął ją ramieniem.
- Nie bój się. Jestem przy tobie. No i są jeszcze Ema,Domen,Anja i... - nie dokończył bo poczuł usta Mai na swoich. Odwzajemnił pocałunek. Było im przyjemnie. Po chwili chłopak powiedział:
- Wiesz... no bo w tym pamiętniku napisałem, że... no, że mi się podobasz
- Na... Naprawdę? Bo wsumie ja też do ciebie coś czuję tylko nie chciałam nic mówić bo nie chciałam psuć naszej przy... - tym razem skoczek nie dał jej dokończyć i znowu ich usta zetknęły się w pocałunku.

- Mam nadzieję, że będziesz moją dziewczyną? - spytał z nadzieją Michi.
- No oczywiście, że tak głuptasie - odparła śmiejąc się Maja
 - Teraz już chodźmy bo sobie pomyślą, że nam się coś stało. - dodała.

Miłość jest potrzebna w czasie apokalipsy.

Resztę drogi spędzili na rozmowie i śmiechach. Rozmawiali o skokach, o teledysku, który Michi nagrał ze swoimi kolegami z kadry. Hayböck nawet zaśpiewał dziewczynie swoją część. Dogadywali się ze sobą bardzo dobrze. Cieszyli się, że mają siebie.

Gdy doszli miejsca, w których opuścili przyjaciół zobaczyli drastyczny widok. Na podłodze tam gdzie jeszcze niedawno siedzieli ich przyjaciele teraz było pełno szczątek z rozszarpanych ciuchów, a na ściane świeżą krwią było napisane:

"Ha ha ha. Wreszcie zabawa się rozkręca. Jesteście wstanie ich uratować? Ciekawie czy kiedy, biorąc pod uwagę, że w ogóle ich odnajdziecie będą jeszcze żywi
Pan X"

###
Heeej!
Nudzi mi się, więc dodaje rozdział.
(Mam dużo nauki ale cii XD)
To był taki troche love story, ale, że nie umiem pisać takich rozdziałów to nie wyszło XD
Mam nadzieję, że się podoba. Zachęcam do gwazdkowania i komentowania :)

W mediach macie piosnekę Austriaków, o której jest mowa w rozdziale. Mega mi się podoba *-*
Zachęcam do obsłuchania :D

Przyjaźń i miłość są w stanie przetrwać wszystkoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz