POV Ciotka Helen
Kiedy opiekowałam się Sonią widziałam że się cieszy ale i tak jest przygnębiona.Nie chciałam mówić jej o rodzicach bo była jeszcze za mała.Sonia zawsze szykowała mleko i ciastka,czekała przy drzwiach na nich,a oni nie przychodzili.Widziałam smutek w jej oczach.Starałam się odciągnąć ją od tych myśli i chodziłyśmy razem na plac zabaw i na różne wyjścia.Sonia jak była mała była blondynką.Teraz też jest ale ciemną blondynką.Nie lubi jak się mówi że ma blond włosy.Prawie zawsze ubiera się w odcieniach różowego,niebieskiego,zielonego i fioletowego.Ja normalnie pracuje jako prawnik ale w wolnym czasie lubię czesać różne fryzury.Sonia lubi być uczesana w dwa warkocze lub w dwa koki.Czasem udaje mi się ją namówić na inna fryzurę ale nie zawsze chce.
POV Sonia (w wieku 6 lat)
To nie jest tak!!!Nie lubię jak mnie ciotka czesze bo to strasznie boli.Za różowym nie przepadam.Może jej to powiem albo nie bo będzie jej przykro.Jednak nie za bardzo lubię to jak mnie ubiera ale ją kocham.Tak jak rodziców.Pytam się cioci gdzie oni są a ona mówi że nie wie.Przecież to nie możliwe ciocia na pewno wie ale nie chce mi powiedzieć.Pisałam to kiedy nagle weszła Helen i powiedziała że mam iść spać.odłożyłam zeszyt i długopis i się położyłam.Obudziłam się bardzo wcześnie zobaczyłam przez okno że słońce już wstało.Patrzę na kalendarz a tam okazało się że..... mam dzisiaj urodziny.Słyszę że ktoś wchodzi po schodach.Skoczyłam na łóżko i udawałam że śpię.Ciocia wchodzi i zaczyna śpiewać a w rekach trzymała tort w kształcie Kucyka Pony.szybko wstałam i rzuciłam się jej na szyję.Złapała mnie za rękę i powiedziała że idziemy zjeść śniadanie a potem poszukamy prezentu.Zjadłam szybko i ubrałam się zeszłam na duł.Wsiadłyśmy do auta i jechaliśmy długo.Dokładnie nie wiem ile bo zasnęłam.Dojechałyśmy zobaczyłam jakąś zagrodę popatrzyłam do tylu i na boki tylko puste łąki i tor.Patrze jeszcze chwilkę i nagle przyjechało dużo ludzi na koniach.Ciocia mnie zawołała pobiegłam i poszłyśmy razem.