POV ciocia Helen
Sonia ma już dwanaście lat.Niestety ciągle mnie się pyta gdzie są rodzice jednak ja nie chce jej teraz mówić.dziesięć minut później.Sonia wbiegła zdenerwowana do domu.Podbiegłam do niej nie pytałam co się stało tylko ją przytuliłam.Ona jednak nie chciała,zasłoniła rolety i zaczęła płakać w poduszkę ze Stefanem (to jej ulubiony miś jest duży ma jeden metr i jest biały).Zostawiłam ją w pokoju i zeszłam na duł.Powiedziałam że wychodzę do sklepu.Czekałam chwilkę na jej odpowiedź jednak jej nie usłyszałam.Weszłam do sklepu kupiłam lody truskawkowe,czekoladowe,żelki oraz sok z czarnej porzeczki.Podjechałam do domu nałożyłam jej dużą porcje lodów dałam jej żelki i nalałam pyszny sok wszystko to dałam na dużą tace i poszłam do jej pokoju.Usiadłam obok niej na łóżku i zaczęłyśmy rozmowę.Wyszło na to że się pokłóciła z przyjaciółką która ją wyśmiewała i przezywała.Powiedziała że jest zmęczona i położyła się spać!!Ja długo nie czekałam i też poszłam spać.Obudziłam się przygotowałam jej śniadanie z karteczka:Wyszłam do pracy.Zamykając ją w domu z Puszkiem (czyli z jej kotkiem).
![](https://img.wattpad.com/cover/96355272-288-k372645.jpg)