7.

1K 36 2
                                    

Dzisiaj są moje 18-ste urodziny. Niemogę się doczekać mojej imprezy.
- Sto Lat Sto Lat kochanie - powiedziała moja mama wchodząc do pokoju z jakimś pudełeczkiem.
- Wszystkiego Najlepszego kotek - dała mi pudełeczko. - To odemnie i od Michała.
(Jeśli nie wspomniałam wcześniej. Michał to mój "ojczym". Po prostu facet mojej mamy)
Powoli otwierałam pudełeczko.
- O Boże mamuś dziękuje dziękuje dziękuje dziękuje - rzuciłam się na nią  i zaczęłam ją przytulać.
- Bardziej dziękuj Michałowi to był jego pomysł.
Oczywiście w pudełeczku znajdowały się klucze do nowego samochodu.

*2 godziny później*

Jest już 12. Ubrałam się luźno ponieważ jadę zrobić włosy i makijaż.

*4 godziny później*

Przyjechałam na salę w której za 2 godziny ma się odbyć moja impreza.
Sala w środku wyglądała wspaniale.
Poszłam do kantorka ulewnić się czy nie zabraknie napojów ani alkoholu.
Naliczyłam 60 butelek wódki i jakoś 80 napoi. Postanowiłam dokupić jeszcze z 5 butelek alkoholu.
Zadzowniłam z tą prośbą do mojej mamy.
- Mami mam prośbę
- Słucham kochanie
- Jak będziesz jechała dokupisz jeszcze tak z pięć butelek wódki ?
- Nie sądzisz kotku, że i tak jest już za dużo?
- Wcale nie *zaśmiałam się*
- No dobrze kotek.

Zostało jeszcze 20 minut. Większość gości już jest. Uslyszałm dźwięk przychodzącej wiadomości.

Od Ala😈❤
Hej przepraszam, że piszę dopiero teraz ale chciałabym Tobie życzyć Wszytskiego Co najlpesze☺
Dużo pieniędzy 😈
Zdrowia 😇
Miłości 🙆❤
I wszystkiego co sobie tylko zapragniesz kochana ❤❤

Przeczytałam tego sms'a i poczułam ciepło na sercu. Przez ostatni tydzień starsznie zbliżyłam się do Ali.
Powiedziałam o niej tylko mojej przyjaciółce Sarze.
No właśnie Sarze. Zostało 10 minut do imprezy a jej jeszcze niema.
To trochę podejrzane.

Do Ala😈❤
Bardzo Dziękuje kocie ❤
Nawet niewiesz jak się cieszę z dzisiejszego dnia ❤
Chciałabym teraz żebyś była przmnie ale szkoda że nie mogłaś 😔

Schowałam telefon do torebki. Ruszyłam w stronę głównego powieszczenia na sali. Gdy tylko weszłam światła lekko przygasły a wszyscy zaczeli śpiewać Sto lat. Do sali weszła moja mama z tortem. Gdy tylko ludzie skończyli śpiewać zdmuchnęłam świeczki.
Każdy po kolei składał mi życzenia i dawał prezent.
- Wszystkiego najlepszego - powiedziała Kasia.
- Dziękuje - odpowiedziałam.
Kasia dała mi pudełko.
- Pogadamy jutro? - zapytała.
- Jak będe w stanie - zaśmiałam się .
Kasia odeszła całując mnie w policzek. Niewiem co ona odemnie oczekiwała ale mam nadzieje że sie we mnie nie podkochuje.
- Najlepszego Małpo - krzyknęła Sara mocno mnie przytulając.
- Dzięki Dziku - odpowiedziałam.
Sara dała mi średniego rozmiaru pudełko.
- Dlaczego nie było Cię wcześniej? - zapytałam.
- yyy no ten - podrapała się po katku- miałam ważną sprawę do załatwienia.
- Powiedzmy że ci wierzę ponieważ niemam ochoty psuć sobie tego dnia - odpowiedziałam. - To chyba już wszystkie prezenty - powiedziałam do mamy i Sary.
- Jest jeszcze coś - odpowiedziały w tym samym czasie. - zdziwiło mnie to trochę.
Sara złapała mnie za ręke i pociągneła  w stronę sceny. Posadziła mnie na krześle przed nim. Nagle usłyszałam melodie mojej ulubionej piosenki.

What would I do without your smart mouth
Drawing me in, and you kicking me out
Got my head spinning, no kidding, I can’t pin you down
What’s going on in that beautiful mind
I’m on your magical mystery ride
And I’m so dizzy, don’t know what hit me, but I’ll be alright
(Co ja bym zrobił bez twoich przemądrzałych ust
Przyciągają mnie, a Ty mnie odrzucasz
W głowie mi się kręci, nie żartuję, nie mogę cię zdefiniować
Co się dzieje w tym pięknym umyśle
Jestem na twojej magicznej, tajemniczej przejażdżce
Jestem tak oszołomiony, że nie wiem co mnie trafiło, ale będzie ze mną dobrze)

Usłyszałam pierwszą zwrotkę ale niewiem kto to śpiewa. Napewno ta osoba była dziewczyną. Głos wydawał się znajomy.

My head’s under water
But I’m breathing fine
You’re crazy and I’m out of my mind
(Moja głowa jest pod wodą
Ale oddycham swobodnie
Jesteś szalona a ja tracę zmysły)


Z za zasłonu wyszła jakaś dziewczyna. Chwilka. To nie jest jakaś dziewczyna. To była kurwa Ala.

Cause all of me
Loves all of you
Love your curves and all your edges
All your perfect imperfections
Give your all to me
I’ll give my all to you
You’re my end and my beginning
Even when I lose I’m winning
‘Cause I give you all, of me
(Bo wszystko co we mnie
Kocha wszystko co w tobie
Kocham twoje krągłości i wszystkie krawędzie
Wszystkie twoje idealne niedoskonałości
Daj mi całą siebie
A ja dam całego siebie tobie
Jesteś moim końcem i początkiem
Nawet jeśli przegrywam, to wygrywam
Ponieważ daję ci całego siebie, całego siebie
A ty dajesz mi całą siebie, całą siebie)

Łzy same zaczęły mi lecieć. Ale nie ze smutku tylko ze szczęścia. Siedziałam na krześle i patrzyłam Ali w oczy.
Niewiedziałam, że ona potrafi śpiewać.

How many times do I have to tell you
Even when you’re crying you’re beautiful too
The world is beating you down, I’m around through every mood
You’re my downfall, you’re my muse
My worst distraction, my rhythm and blues
I can’t stop singing, it’s ringing, in my head for you
(Jak często muszę ci mówić
Że nawet kiedy płaczesz jesteś równie piękna
Świat Cię przytłacza, jestem przy tobie w każdym twoim humorze
Jesteś moim upadkiem, jesteś moją muzą
Moim najgorszym zatraceniem, moim rytmem i bluesem
Nie mogę przestać śpiewać, to dzwoni w mojej głowie dla ciebie)

Byłam strasznie szczęśliwa, ponieważ
pierwszy raz widzę Alę na żywo.



My head’s under water
But I’m breathing fine
You’re crazy and I’m out of my mind
(Moja głowa jest pod wodą
Ale oddycham swobodnie
Jesteś szalona a ja tracę zmysły)

W tej chwili Ala przerwała śpiewać.
Podbiegła do niej Sara i powiedziała jej coś na ucho i podała jej jakieś pudełeczko.
Ala podeszła do mnie i podała mi ręke abym mogła wstać. Widziałam kątem oka moją mamę ze łzami szczęścia w oczach i z aparatem w ręce.
- Jesteś jeszcze piękniejsza na żywo niż myślałam - powiedziała Ala patrząc mi w oczy.
Ja nie mogłam wydusić z siebie ani jednego słowa.
- Chciałam Cię zapytać czy zostaniesz moją dziewczyną? - zapytała szybko Ala a ja poczułam jak moje serca wylatuje mi z klatki.
- Ttt-ak - odpowiedziałam i ją mocno przytuliłam.
Ala odsuneła się lekko i podała mi pudełeczko. Szybko je otworzyłam a w środku zobaczyłam przepiękną branzoletkę z zawieszką w kształcie nieskończoności.

Obca (Krótka historia)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz