*Ala prov*
Nie mogłam oderwać wzroku od Mai.
Wyglądała tak seksownie w tym stroju.
- Poczekaj chwilkę ja też się przebiorę - powiedziałam po chwili.
- Dobrze słońce - powiedziała Maja zakładając koszulkę.
Kiedy szłam do łazienki nie mogłam się powstrzymać i klepnełam ją w pośladek. Maja lekko jękneła.
Zapowiada się długi dzień.
Weszłam do łazienki, założyłam strój a na niego nieza krótką spódniczkę i biały crop-top.
Wraz z Mają zeszłyśmy do holu i ruszyłyśmy w stronę basenu na którym była już Monika z Michałem i Kacprem.
Wybrałyśmy dwa leżaki koło siebie.
Jak ściągałyśmy ubrania żeby zostać w samych strojach widziałam wzrok Kacpra na mojej dziewczynie.
Trochę mnie to zdenerwowało.
Leżałyśmy chwilę na leżakach i nagle podszedł Kacper.
- Posmarować Ci plecy Maja? - zapytał chlopak.
- Nie trzeba Ala już to zrobiła - odpowiedziała Maja nawet na niego nie patrząc.
Denerwował mnie po perfidnie patrzyl się na jej dupę.
Nic nie mówiąc wstałam.
- Maja idziesz do wody? - zapytałam mojej dziewczyny.
- Oczywiście - odpowiedziała podnosząc się z leżaka.
Złapałam ją za ręke i ruszyłyśmy w stronę wody. Kiedy Maja chciała sprawdzić nogą czy woda nie jest za zimna ja postanowiłam to wykorzystać i wrzuciłam ją do wody.
- Kurwa!! Pojebało Cię? - zaczeła krzyczeć.
Ja niemogłam przestać się śmiać. Słyszałam z tyłu śmiechy Moniki i Michała.
- Ala pomoż mi proszę nie umiem pływać - zaczęła krzczeć dziewczyna w wodzie.
Nic nie powiedziałam tylko wskoczyłam do wody.
Gdy podpłynęłam do dziewczyny kna położyła swoje ręce na moich ramiona h i wepchała mnie pod wodę.
A sama podpłyneła do drabinki.
Nic nie mówiąc wzięła swoje rzeczy i ruszyła w stronę naszego pokoju.
Jak wyszłam z wody dalej się śmiałam.
- Kochana idź ją lepiej przeproś bo będzie przez cały wyjazd taka wkurzona - powiedziała jej mama z rozbawieniem w głosie.
- Man lepszy pomysł - powiedziałam i ruszyłam w stronę miasta.
*kilka godzin później*
Patrzę na zegarek jest już 18. Trochę czasu zajeły mi te zakupy.
Kupiłam :
- 3 butelki wina
- ciastka
- truskawki
- czekolade
- duży bukiet róż
Wszystki zaniosłam na plażę.
Wynajełam specjalne miejsce.
Rozłożyłam koc i ułożyłam wszystkie zakupione rzeczy na nim.
Do Teściowa😂❤
Wszystko gotowe 😁
Od Teściowa😂❤
Już idziemy 😉
Wszystko było gotowe pozostało tylko czekać aż teściowa (od kilku dni tak na nią mówiłam) przyprowadzi Maję.
Zaóważyłam zbliżające się cztery sylwetki.
Kiedy Maja mnie zobaczyła odrazu się uśmiechneła.
Widziałam zdziwiony wyraz twarzy Kacpra.
Podeszłam do Mai.
Złapałam ją za ręke.
Przyciągnełam do siebie.
Czule pocałowałam.
Widziałam kątem oka jak Michał przytula Monike, a Kacper stał i się przyglądał ze zdiwieniem.
Nie mogłam się powstrzymać i zaczęłam się śmiać.
Pożegnałyśmy się z całą trójką i ruszyłyśmy w stronę koca.
- To dla Ciebie - powiedziałam podając Mai bukiet róż.
- Boże kochanie nie musiałaś - odpowiedziała. Dostrzegłam łzę spływającą po jej policzku. Odrazu ją otarłam.
- Nie płacz słońce - przytuliłam ją mocno.
Leżałyśmy, jadłyśmy i piłyśmy wino przez jakieś dwie godziny.
- Naprawde się obraziłaś za to, że wrzuciłam Cię do basenu? - zapytałam przyglądając się jej pięknej twarzy.
- Nie - zaśmiała się.
- To dlaczego wyszłaś z basenu nic nie mówiąc?
- Chciałam sprawdzić Twoją reakcję - zaśmiała się i mnie pocałowała.
* 2 tygodnie później*
Dzisiaj już wracamy.
Czuję smutek, ponieważ było tak wspaniale przez te dwa tygodnie.
- Kochanie o czym myślisz? - zapytała mnie Maja wyrywając mnie tym samym z moich myśli.
- O tym, że niechcę jeszcze wracać. - odpowiedziałam szczerze.
- Ja też ale niestety musimy wracać.
* 3 godziny później*
Właśnie wsiadamy do samochodu.
Czeka nas długa podróż.
Największym plusem tego wyjazdu było to, że Kacper w końcu odczepił się od mojej dziewczyny.
*&*&*&*&*&*&*&*&*&*&*&*&*&*&*
To jest koniec cz. 1 xD
Hehe
Pisać cz. 2 ?
