historia pewnej dziewczyny.

231 11 7
                                    

W nocy z piatku na sobote siedzialam do pólnocy na kompie . Zmeczona przebralam sie wpizamy i zadowolona ze wkoncu bd mogla dluzej pospac zaczelam zasypiac . Nagle uslyszalam ze ktos na dole chodzi ... Zawolalam mame czy ona chodzi , ona odpowiedziala ze mam jakies urojenia i zebym sie kladla spac . Tak wiec zrobilam z mysla ze mi sie to tylko wydaje . Lecz po 15 minutach znowu cos uslyszalam ... wzielam latarke i zeszlam do kuchni ... Tam nikogo nie bylo tylko uchylone okno i porcelanowy wazon lezal z kwiatami na zemi . Myslalam ze to kot ale to bylo malo prawdopodobne . Troszeczke sie wystrachalam ale polozylam sie znowu spac . Wkoncu zasnelam ... Lecz znów obudzily mnie jakis szmery i tupot spup. Zeszlam nadu a tam zauwazylam mezczyzne w czarnym garnituze i czarnym kapeluzu . Nagle odwrucil sie do mnie twaza ... Nie on nie mial twazy szybko ucieklam do góry zamykaja sie na klucz . Bardzo sie balam. Uslyszalam nagle kroki dobiegajace ped moimi drzwiami . wzielam ostre nozyczki majac je jako obrone . Zobaczylam na zegarek byla juz 4.00 . Nagle kroki ucichlu odetchnelam z ulga ze ten upiór odszedl . W pewnym momecie uslyszalam czask i w drzwiach zobaczylam siekiere ... Zaczelam gtlosno krzyczec . Mama i sistra odrazu przybiegly a upiór znikna . Zaczely mnie sie wypytywac co sie stalo dlaczego krzyczalam zkad ta siekiera ... Natomiast ka bylam zbyt rozczesiona wiec dopiero na nastepny dzien im to wszystko opowiedzialam.

I jak podoba się? Pozdrawiam Xenia

straszne historie oparte na faktach.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz