Wiele było starych ksiąg, w których snuto teorie o powstaniu świata. Wszystkie zaczynały swoją historię od bezkresnej ciemności, chaosu. Potem w zależności od autora tezy mogliśmy poznać różne wersje.
W mitologii czytamy, że świat narodził się z Chaosu - wielkiej, nieprzeniknionej otchłani, mieszaniny ziemi, ognia i powietrza. Z niej wyłonili się bogowie, którzy stanowili początek istnienia na Ziemi.
Biblijna wersja powstania uniwersum różni się tym, że Bóg nie narodził się z ciemności, lecz był już przed nią, zanim czas zaczął się liczyć. To On stworzył świat. Wokół panował mrok i bezład. "Bóg rzekł: Niech się stanie światłość. I stała się światłość". Tak dał początek wszelkiemu istnieniu.
Są też snucia zapisane przez uczonych, którzy twierdzili, że kosmos ma swój zaczątek z Wielkiego Wybuchu, kiedy to z bardzo gęstej i gorącej osobliwości początkowej wyłonił się Wszechświat, czyli przestrzeń, materia, czas, energia i oddziaływanie. W ten sposób otrzymaliśmy galaktyki, planety, a przede wszystkim naszą Ziemię.
Teorii jest wiele, do wyboru, do koloru. Wierz, w co chcesz, ale pamiętaj, że to na nic się przyda.
Ciężko jest myśleć o ciemności jako narodzinach świata, początku czegoś nowego, kiedy jedyne o czym myślisz, gdy mówią o mroku to strach, ból, cierpienie, głód i śmierć.
Nikt z nich nie przewidział, że świat skończy się tak jak oni sądzili, iż się zaczął.
CZYTASZ
Podziemne Miasto
Science FictionUWAGA z 2021! Opowiadanie pisane parę lat temu. Mogą mieć tam miejsce dziwne zjawiska - latające w powietrzu przecinki, pułapki wątkowe i dialogowe cegły. Wchodzisz na własną odpowiedzialność! Po Wielkim Wybuchu życie na powierzchni Ziemi stało się...