Preferencje i imaginy z TEEN WOLF [❌]

Godzicie się :) cz.2

Liam:

Następnego dnia pojawiłaś się normalnie w szkole, mimo że nie chciałaś widzieć Liama na oczy. Miałaś już dość jego dziecinnego zachowania i bycia ciągle na drugim planie. Kochałaś go fakt ale to jak byłaś traktowana przez swojego chłopaka sprawiało, że nie byłaś szczęśliwa w tym związku. Miałaś już dość ciągłej walki o jego uwagę postanowiłeś, że to on ma teraz walczyć o ciebie.

Dojechałaś już pod szkołę, twoim oczom ukazał się duży napis Beacon Hills High School. A zaraz po tym w oczy rzuciła ci się blond czupryna Liama.

Masz być niedostępna (y/n) ! Masz być nie dostępna ! - powtarzałaś sobie w myślach otwierając drzwi samochodu.

Okey ! Teraz tylko idź przed siebie i się nie odwracaj ! - mówiłaś dalej do siebie w chwili gdy mijałaś blondyna.

- (y/n), zaczekaj !! - usłyszałaś dobrze znany ci głos za sobą.

- Nie mamy o czym rozmawiać ! - krzyknełaś nawet nie odwracając się za siebie.

- Nie musimy rozmawiać, chce ci tylko oddać telefon - poczułaś jakby ktoś ci dał liścia w twarz a w tym czasie chłopak dorównał ci tępa i wręczył ci twoją własność. - Zostawiłaś go wczoraj u mnie.

- Faktycznie. - dopiero teraz sobie uswiadomiłaś, że rzeczywiście zgubiłaś urządzenie. - Dzięki. - odparłaś i weszłaś do szkoły.

Spojrzałaś na wygaszacz ekranu telefonu coś się w nim nie zgadzało, nie przypominałaś sobie  żebyś kiedykolwiek zakładała na nim blokadę.

Od razu domyśliłaś się że to sprawka Liama.

Zaczęłaś go szukać po całej szkole ale nie przyniosło to oczekiwanych rezultatów. Postanowiłaś sprawdzić jeszcze boisko gdyż Liam lubił tam przebywać w wolnym czasie.

Nie myliłaś się. Chłopak siedział na trybunach a na twój widok uśmiech zagościł na jego twarzy.

- Zdejmij mi to hasło z telefonu!  - krzyknęłaś do chłopaka.

- Tu cię pierwszy raz pocałowałem. - zaczął chłopak ignorując twoje słowa -  Po meczu zabrałem cię tutaj i zrobiłem to o czym marzyłem odkąd zobaczyłem cię po raz pierwszy.

- Po co mi to mówisz ? - spytałaś zdezorientowana.

- Pamiętasz datę ? - chłopak odpowiedział pytaniem na pytanie.

- 8 czerwca.

- To jest właśnie hasło.

Zgodnie z sugestią chłopaka wpisałaś podane cyfry które jak się okazało były poprawnym kodem odblokowującym.

- Nie mam już konsoli. - odparł chłopak gdy ty zamierzałaś odejść.

- Jak to ? Przecież nie potrafisz bez niej żyć !

- Bez z niej się obejdzie ale bez ciebie  już nie dam sobie rady. - blondyn podszedł do ciebie i złapał cie za dłonie. - Wiem, że zachowywałem się jak pieprzony gówniarz ale jeśli dasz mi szansę obiecuję że jej nie zmarnuje.

- Liam... - zaczęłaś.

- Czekaj...bez względu na to co mi odpowiesz pamiętaj że twoja odpowiedź nie zmieni moich uczuć do ciebie i zawsze będziesz moją gwiazdką...

- na ciemnym niebie. - dokończyłaś. - Zupełnie jak na pierwszej randce. - uśmiechnęłaś się.

- Z małą różnicą. Wtedy pytałem cię o chodzenie a teraz pytam o wybaczenie.