Rozdział 3

8 1 2
                                    

Michael Pov :

Właśnie idziemy w stronę domu. Pogoda w naszym mieście strasznie się popsuła. Pada deszcz i jest mega zimno. Ale walić to. Ważne, że przynajmniej Kath jest bezpieczna i wiem, że nie jest nigdzie sama. Idzie koło mnie z zamyślonym wyrazem twarzy i w mojej o wiele za dużej bluzie. Swoją drogą zmieniła się bardzo. Jeszcze dwa lata temu miała króciutkie włosy, nie przeklinała oraz nie słuchała tak charakterystycznej muzyki. No muszę się przyznać. Zajrzałem do jej laptopa, gdy była w szkole. Green Day, Arctic Monkey, Hunter, Sabaton oraz Nirvana i ACDC. Nie oszukujmy się, to rockowo-metalowe zespoły. Nie spodziewałem się tego, ale jak widać wdała się w brata * ten pedofilski uśmiech XD*, co mnie mocno cieszy. Kiedy jeszcze mieszkałem z nimi, właśnie te zespoły leciały na cały regulator z głośników w moim pokoju. Teraz już tego nie robię, ale to nie znaczy, że nie katuje czym innym moich przyjaciół. No i wracając do Kath.... Teraz to zupełnie inna dziewczyna. Długie dopasa włosy, urosła co nieco i zmieniła styl ubierania się na mniej... gotycki? Tak... ubierała się na czarno, miała dużo kolczyków. * Zerk na Katherine* Widać ściągnęła je wszystkie. Ech.. nadal nie mogę uwierzyć, że jestem koło niej. Ten mój wyjazd był spontaniczny, lecz to co się dowiedziałem tutaj... ugh... Mam nadzieję, że nie powiesi mnie oraz mamy na żyrandolu za to. Ale tak będzie dla niej lepiej. Usamodzielni się i pozna nowe osoby. Tak, ten ich wyjazd to ściema. Znaczy... Nasza rodzicielka tu zostaje. Tylko Kath ma wyjechać ze mną, dlatego tu jestem. Pewnie zastanawiacie się skąd to wiem? Przez cały ten czas mama wiedziała, gdzie jestem oraz miała ze mną kontakt, ale nie chciała by Kath utrzymywała je ze mną. Chciała by po prostu o mnie zapomniała. Wiem, to chore. Jak własna matka może robić coś takiego swoim dzieciom? No ale ona uważała, że tak będzie lepiej, więc ja tam się nie wtrącałem i nie mam żalu do niej. Gorzej będzie jak siostra się o tym dowie. Znienawidzi ją całym sercem. Zauważam znajomy budynek. To będzie piekło. Czuje to w kościach. Przepuszczam Kath w drzwiach do mieszkania i bacznie obserwuje jej ruchy wykonywane drobnymi rączkami. Ściąga buty, następnie moją bluzę i podaje mi ją. Grzecznie ją odbieram i odwieszam na wieszak z kurtkami. Wchodzę do salonu. Dziewczyna pewnie poszła do swojego pokoju się przebrać. Siadam na szeroką sofę umieszczoną przy ścianie naprzeciwko wyjścia na balkon. Przede mną staje rodzicielka. Nie potrafię odczytać jej wyrazu twarzy. Z jednej strony zatroskana, a z drugiej najchętniej by nas pozabijała. Jej zielone tęczówki spotykają się z moimi.

- Powiedziałeś jej prawdę?

-A dlaczego ja mam jej to powiedzieć? To ty ją oszukiwałaś i chcesz wykopać z domu. To ty wmawiałaś jej, że nie wiesz, gdzie ja się znajduje i nie masz ze mną kontaktu. I dlatego ty jej to powiesz...

Nagle słyszę pociągnięcie nosem z korytarza. Zauważam płaczącą Kath.

- Czyli o wszystkim wiedzieliście i nie raczyliście mi powiedzieć? I do tego chcesz się mnie pozbyć mamo tak?

Z płaczem ucieka do swojego pokoju. Biegnę za nią, ale jest szybsza i zamyka mi drzwi przed nosem. Próbuję się tam dostać, ale bezskutecznie. Zrezygnowany zsuwam się po drzwiach jej pokoju

- Kurwa... Co ja zrobiłem....

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Jan 28, 2017 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Pokochać błękit ~ L.H.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz