I

127 19 9
                                    

Eridanus, tak był nazywany świat, zmienny jak rzeka, raz spokojny, innym razem toczący bezinteresowne wojny, w których ginęły żywe istoty, przede wszystkim ludzie.
Śmiertelnikom bowiem wciąż było mało bogactw, chcieli więcej ziem, złota, klejnotów. Pragnęli być postrzegani jako królowie. Każdy z nich dążył do władzy, robił z siebie bóstwo, którego mieli czcić biedniejsi, słabsi, a przede wszystkim wrogowie.

Jednym z takich ludzi był Cepheus, król dwóch miast - Acamaru i Achemaru, po dwóch stronach rzeki Angetenar leżącej w krainie Situla. Mężczyzna był pochłonięty żądzą skarbów, którymi obdarowywał następnie swoje dwie kobiety - nieprzewidywalną, inteligentną żonę Cassiopeię oraz urodziwą i zachłanną córkę Andromedę.
Jednak w oczach mieszkańców obydwu osad, królewska rodzina była wzorcem do naśladowania. Jedni podziwiali króla, którego uważali za człowieka spokojnego i miłującego. Wojny toczył w ukryciu na terenach innych krajów, z dala od uszu swoich pobratymców. Polował również w tajemnicy na stworzenia magiczne, głównie syreny, które miały prowadzić wartę na rzece Angetenar, tuż przy miastach. Zapobiegały pojawianiu się nieproszonych gości. Dzięki temu nie były skazywane na bolesną, długą śmierć.
Byli też miłośnicy królowej, która panowała nad Acamarem bardziej niż swój mąż. Jako jedna z niewielu wiedziała o podróżach ukochanego. Niekiedy sama go do nich namawiała, prosząc go przy okazji o klejnoty, suknie i inne podarki dla siebie i córki.
Andromeda natomiast całe dnie spędzała w pałacu, czasem wychodząc do pobliskich ogrodów królewskich. Według niektórych był to sposób na młodzieńców, którzy nierzadko czaili się na piękną dziewczynę. Kiedyś częściej bywała na miejskich rynkach, lecz rodzicom nie za bardzo się to podobało... Zdawało się, że są zazdrośni o własną córkę, która miała kontakt z ludźmi jak nikt inny na zamku. Jako dziecko była wspaniałą osobą, teraz bywa odzwierciedleniem matki.

Królowi towarzyszył generał Zi Ceng, pochodzący ze wschodu wojownik, który razem z młodszym kuzynem Ke Kuanem dowodził armią krainy Situla.
Zi Ceng dorównywał wiekiem władcy, będąc dziećmi zaprzyjaźnili się, uczucie to przetrwało do dnia dzisiejszego. Mężczyzna był wysokim brunetem, o skośnych oczach i osobliwym akcencie. Nie miał kobiety, a wolny czas spędzał na polowaniach w pobliskim lesie, ucząc agnata łowów i fechtunku, którego nie potrzebował, Zi Ceng wyszukiwał jednak argumentów by posłuchać o swej upadającej ojczyźnie.
Ke Kuan był mniej wiekowy, jednak swym doświadczeniem dorównywał swojemu krewnemu. Był podobny z twarzy do kuzyna, lecz miał bardziej mizerną postawę ciała. Do Situla przybył, gdy potrzebował schronienia. W jego kraju toczyła się wojna i wielu ludzi podejrzewano o zdrady. W tym jego i jego bliską rodzinę.

Były też gwiazdy, w które wierzyli śmiertelnicy. Każda z nich miała swoją nazwę, swoje znaczenie. To ich imionami chrzcili się ludzie.
Najważniejsza z nich to Sol, która jest matką innych gwiazd. W księgach podają, że nigdy też nie umrze, ani nie spadnie na ziemię. Nie można też jej mocno rozgniewać, wtedy rozpocznie się apokalipsa. Cepheus z czasem przestał w nią wierzyć, porywając i uwłaszczając sobie upadłe gwiazdy.



Wierzenia gwiazd.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz