Mrożony groszek

2.6K 59 18
                                    


Jego ręce były związane, a przed oczami miał ciemność przez materiał zasłaniający jego oczy. Oddychał szybko mimo, że był spokojny. Wylądował w takiej sytuacji, ponieważ nie potrafił odmówić swojemu ukochanemu. Czuł jak po jego ciele sunie gorący i wilgotny język zaczynając od szyi, a kończąc na pępku na którym zrobił parę kółeczek. Wygiął się delikatnie z przyjemności, opadł, gdy drugie ciało odsunęło się od niego. Przeszły go ciarki słysząc, że w tym momencie Pan grzebie w swoim magicznym pudełku. Usłyszał cichy śmiech, a po chwili ból na swoich sutkach. Przyczepił mu metalowe klamerki połączone lekkim łańcuszkiem. Kuroko krzyknął cicho, już był przyzwyczajony do takiego typu zabaw. Akashi pociągał za nie kilka razy.

-krzycz wiesz, że to lubię skarbie- oblizał swoje usta

-Tak jest P...Panie- wydukał

Poczuł swój ulubiony zapach wanilii, był to lubrykant, którym czerwono włosy polewał niebieski wibrator z wypustkami. Podniósł jego nogi tak by przywierały do jego klatki piersiowej. Jednym szybkim ruchem wsadził go w niego. Jego ciało wygięło się w duży łuk, a z jego ust wydobył się niemy krzyk. Z kącika ust wypłynęła mała stróżka śliny, gdy się uspokoił, a mięśnie się rozluźniły opadł na łóżko. Chciał opuścić nogi, ale wtedy dostał pejczem po pośladku. Syknął i od razu je uniósł do góry jak miał wcześniej.

-Dobry chłopiec, trzymaj tak, bo dostaniesz- zaśmiał się zimno.

Akashi usiadł i sięgnął po małego pilota, którym ustawiał moc wibracji. Nie patyczkował się i od razu ustawił na największe. Uśmiechając się chwycił za nożyczki i zaczął wycinać wzory w papierze popijając sobie herbatę. Relaksował się, gdy jego kochanek męczył się jęcząc słodko. Bawił się wibracjami doprowadzając uległego do szaleństwa. Nie wiedział jak długo to trwało, ale wiedział tyle, że dostał około 12 razy pejczem i to, że podczas tej zabawy mógł dojść z 3 razy lecz pasek zaciśnięty na jego penisie u podstawy uniemożliwiał mu to. Delikatne jej poluzowanie i chłopiec od razu by wystrzelił. Po jego czole spłynęła kropelka potu, która wchłonęła się w materiał przepaski.

-P..Panie proszę...- wyjęczał

-Hmmm? O co prosisz?- zapytał zaciekawiony odkładając wszystko co robił.

-Proszę, wejdź we mnie...chcę cię poczuć Panie- powiedział na jednym wdechu.

Spodobało mu się błaganie Kuroko. Zlitował się nad nim dopiero po dłuższej chwili. Bardzo powoli wyjął z niego plastikową zabaweczkę. Oj nie tak szybko. Wziął go za głosy i pociągnął w swoją stronę. Wsadził mu niespodziewanie penisa w usta. Nie zważał na osobę, której teraz pieprzy usta. Teraz on był tutaj Panem. Niebiesko oki dławił się jego męskością i próbował  odepchnął go od siebie związanymi rękoma, gdy zdarzała się okazja na wdech korzystał z niej jak najwięcej.

Znudzony zabawą rzucił go na brzuch i podniósł bioderka. Rozchylił jego pośladki i przyglądał się jego delikatnie rozwartej dziurce. Oblizał się na ten widok. Mimo tylu lat razem nadal podniecał, go tak samo mocno. Zostawił jego tyłek jak na razie. Zaczął sunąć po jego ciele spoconym ciele swoimi szorstkimi dłońmi drażniąc go. W końcu ni z gruszki ni z pietruszki ugryzł go mocno w pośladek. Odczepił się od niego szybko i korzystając z sytuacji, gdy biedaczek cicho piszczał z bólu wszedł w niego łapiąc go za włosy i ciągnąc delikatnie do siebie co wywołało głośniejszy pisk. Rżnął go bez zahamowań, robili to tak często, że nie martwił się tym, że może go uszkodzić. Czuł, że nie wytrzyma długo. Najczęściej podczas zabaw sam się pieści, a dopiero na koniec wchodzi w ukochanego. Czując, że zaraz wystrzeli obrócił go na plecy nie wychodząc z niego. Jego jęki tak cholernie go podniecały. Chwycił za paseczek zaciśnięty na członku Kuroko. Sapnął wystrzeliwując w jego wnętrze dużą ilość gorącej białej cieczy, w tym samym czasie odpiął paseczek i jego kruszynka doszła na swój brzuch. Schylił się i zlizał wszystko z wielką przyjemnością. Jego sperma była słodka, może to przez te owoce, które je. Wychodząc z niego zdjął mu opaskę i węzły. Rzucił wszystko na ziemię i runął obok swojego chłopaka. Przytulił go do siebie mocno

-I jak ci się podobało?- szepnął

-Jak zwykle bosko Akashi, ale jeszcze raz mnie ugryziesz w tyłek to obiecuję ci, że będziesz miał zakaz na używanie nożyczek- wymruczał wtulony w jego tors

-Ojj przepraszam, ale nie mogłem się powstrzymać. Jesteś taki piękny...

-Nie podlizuj się- przerwał mu- i tak przez 2 miesiące będziemy uprawiać spokojny seks

-No weź! Kupiłem nowe zabawki!

-Nie i już..ssss boli..- spojrzał na swój tyłek.

-No przepraszam no! Już ci zaraz przyniosę mrożony groszek!

Wstał i przykrył swojego Kuroko kocykiem. Stanął w drzwiach i spojrzał z uśmiechem na leżącą osobę w jeg...w ich łóżku

-Kocham cię skarbie- powiedział delikatnie.

-Ja ciebie też kocham Akashi- powiedział spokojnie, a po chwili otworzył jedno oko -idziesz po ten groszek?

-No idę!- szybko zniknął za drzwiami ze śmiechem.

____________________________________________________________

I jak wam się podobało? Nie za ostro? Może jakieś uwagi? x3


Oneshot YaoiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz