Gravitation Always Wins... Or Maybe Just Sometimes

1.4K 33 17
                                    

Jest to druga część "Gravitation Always Wins", nawiązuje ona do zdarzeń z pierwszej części.
Polecam zaznajomić się najpierw z DAW, żeby lepiej zrozumieć postępowanie niektórych postaci oraz wydarzenia tu zawarte.

Pomysł od: @xIdontlikedonutsx
Mike załamuje się po tym jak Luke go zostawił... Popada w depresję, a tymczasem do szkoły dochodzi *lenny* nowy uczeń. Cole i Michael zakochują się w sobie powoli. Mike zapomina o Luke'u. A Luke cierpi, jest niesamowicie zazdrosny; znęca się nad Colem, aż w końcu zmusza go do "bitwy" idk jak to się nazywa, ale powiedzmy, że meczu koszykówki 1 na 1, kto wygra ten bierze Michaela...  Ty wybierz kto wygra i jak Mike się zachowa... W tle zmartwiony Calum i zjarany Ashton.
Parring: Muke, Mike + Cole Sprouse
Długość:  7K słów
Ostrzeżenia: niecenzuralne słowa, miłość męsko męska, narkotyki, depresja, znęcanie się

Mam nadzieję, że Ci się spodoba :)
  

    



Gravitation Always Wins... Or Maybe Just Sometimes

    

  

Bycie Michaelem Cliffordem jest do dupy. Zwłaszcza kiedy jeden z twoich przyjaciół jest w szkolnej orkiestrze i uprze się, że potrzebuje wsparcia podczas rozgrywek. Wtedy nie masz innej opcji i po prostu lądujesz na trybunach, gdy twój były chłopak gra pieprzony mecz koszykówki, będąc dopingowanym przez swoją prawdziwą dziewczynę.

Och, czy Mike wspomniał już, że on jako swoją jedyną podporę ma Ashtona, który właśnie usypia na jego ramieniu będąc już całkiem zjarany?

- Luke, ty mały dupku, zabieraj swój tłusty tyłek na boisko! - krzyczy trener i Michael może usłyszeć to dzięki siedzeniu całkiem blisko. Chłopak wychyla się nieco, ponieważ mimo wszytko chce go zobaczyć. Nawet jeśli miałoby go to zranić jeszcze bardziej.

Hemmo uśmiecha się ciepło do  Violet, z którą prawdopodobnie rozmawiał i już po chwili pędzi do innych zawodników. Brontë patrzy za nim szczęśliwa i dumna. Kto nie byłby zadowolony mając za chłopaka króla szkoły Luke'a Roberta Zdradliwego Chuja Bez Uczuć Hemmingsa?

Czerwonowłosy musi przyznać, że nawet po takim czasie, widok Luke'a na niego działa. Minęły już prawie cztery miesiące odkąd chłopak złamał jego serce pozostawiając w jego miejscu czarną, ziejącą pustką dziurę. Na dodatek zrobił to na scenie, kiedy czerwonowłosy leżał u jego stóp jak jakiś pieprzony śmieć. I kto tu jest królową dramatu?

Ale Mike jest silny. Tylko czasami płacze w swoją poduszkę kiedy wydaje mu się, że nikt nie słyszy. Są chwile kiedy nawet się uśmiecha. A przynajmniej się stara.

Chłopak zupełnie nie rozumie skąd Calum bierze te całe pomysły. Clifford nie ma i nigdy nie miał żadnej depresji. Takie rzeczy są dla bogatych i pięknych ludzi, których spotyka jakaś życiowa tragedia. A Mike jest tylko nic nie wartym nastolatkiem, który nie jest wystarczająco dobry, by ktokolwiek go pokochał.

Hood po prostu zbytnio się martwi. Jest nieco przewrażliwiony, ale kto by mu się dziwił? Mike i Ashton są jedynymi osobami w tej szkole, które gotowe są zniżyć się do przyjaźni z nim. Znaczy, cała trójka pozostaje największymi wyrzutkami ich liceum, więc w zasadzie nie mają zbytniego wyboru... Cóż, tak czy inaczej mecz się zaczyna, a nastolatek nie ma zamiaru stracić kolejnej okazji do tęsknego wgapiania się w Luke'a.

°°°°°

- Mike, czy możesz w końcu przestać słuchać tych cholernych wrzasków?!

Short Stories || Boy×BoyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz