Prolog

1K 61 17
                                    


Każdy z nas, albo przynajmniej większość posiada najlepszego przyjaciela. Harry również go miał. Właśnie czas przeszły, bo to było dokładnie pięć lat temu. Louis był niskim szatynem o niebieskich oczach. Był raczej typem pilnego ucznia, zawsze wszystko miał, przygotowany do lekcji i nauczony na sprawdzian. Styles był raczej ,,tym fajnym''. Olewał większość zajęć i nie pisał notatek, bo wiedział, że jego najlepszy przyjaciel zawsze je ma. Byli nie rozłączni pomimo różnic jakie mieli. Przyjaźnili się od małego, ich mamy znały się już wcześniej więc z tym nie było problemu. Jednak pewnego dnia, kiedy to świeciło słońce, a ptaki śpiewały jakieś nieznane dla nas melodie. Wtedy to właśnie Louis zniknął, nie zostawił żadnej kartki, ani niczego. Cała jego rodzina wyparowała, mama Harry'ego też nic nie wiedziała. Albo nie chciała mu powiedzieć. Chłopak się załamał, wtedy umarł ten wesoły loczek, nastały czasy smutnego i ponurego. Szatyn zabrał cząstkę siebie, nawet większość jego duszy. Harry był zauroczony Louis'em, ale nie chciał mu tego powiedzieć, bo przecież to mogłoby coś zmienić.

Ale teraz pięć lat później Styles rozpoczyna nowe życie. Idzie na studia, wyprowadza się z domu rodzinnego. I wtedy właśnie znajduje swój stary telefon. Jego szybka jest potrzaskana, ale nadal urządzenie działało. Chłopak nie pewnie włączył go i zaśmiał się na widok psa na tapecie. Jednak z czystej ciekawości jego palec skierował się na ikonce ,,kontakty''. Zastał tam stary numer mamy i taty, ale też jeden nieznany. I właśnie wtedy przepisał sobie numer do swojego obecnego telefonu i napisał z czystej ciekawości.

Hej

Kompletnie nie wiedział, że po drugiej stronie jest typowy Bad Boy, który krzywdzi innych. Chłopak, którego Harry kiedyś pokochał.

No więc Aleksas96 i ja, będziemy teraz pisać takie coś xD Mamy nadzieje, że przyjmiecie to pozytywnie i będziecie strasznie aktywni xxx

Change - L.SOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz