Louis Tomlinson i Harry Styles jeszcze pięć lat temu byli nie rozłączni. Szatyn był kujonem, a brunet ,,tym fajnym'' w ich przyjaźni. Jednak pewnego dnia to wszystko znika, Louis tak po prostu wyjeżdża, a Harry próbuje żyć na nowo.
Jednak stary tel...
Louis: Jestem Louis William Tomlinson. Osobą, która Cię kocha i jest głupia bo wyjechała, bo bałem się, że ty mnie nie kochasz
Telefon Harry'ego wypadł z jego dłoni. Podświadomie czuł, że to jest jego zauroczenie sprzed pięciu lat. Jednak to uderzyło w niego jak szybko jadący pociąg. Przed dobre pięć minut leżał na łóżku i płakał. Nie ze smutku, a ze szczęścia, bo jego Lou się znalazl i co najważniejsze kocha go. Oni oby dwoje byli idiotami. Harry bał się bardziej pokazać uczuć, a Louis po prostu uciekł od problemu.
Ja: Podejrzewałem, że to ty Boo
Louis: Wiem teraz mnie znienawidzisz.
Ja: Nadal coś czujesz. Czy znowu mnie kłamiesz?
Louis: Harreh.. Jestem idotą, który spierdolił, bo się bał.
Louis: Mimo moich przygód na jedną noc, cały czas moje serce należało do Ciebie
Louis: Wiem zjebałem. Nie będę Cię błagać o przebaczenie
Louis: Jednak tak, Kocham Cie Harry
Ja: Lou, ja już Ci dawno wybaczyłem.
Ja: Wiesz, że jesteś dla mnie wszystkim
Ja: Zawsze byłeś
Ja: Loueh, ja też Cię Kocham
Louis: Jesteś taki dobry Hazz. Nie zasługuje na Ciebie
Ja: Ty zawsze zasługiwałeś na szczęście
Louis: Ja tak cholernie bardzo Cię przepraszam
Ja: Masz wybaczone. A teraz mogę twoje zdjęcie?
Louis: Ech, jestem Ci to winien
Louis:
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
