Ninth

588 42 56
                                    

Ja: CO?

Wiliam: Nic, to nie jest ważne Hazz

Ja: Jak, to kurwa nie jest ważne!

Wiliam: To jest po prostu zbieżność imion, ja nie znam żadnego Harry'ego.

Wiliam: Nawet nie wiem, dlaczego podałem to William.

Ja: A jeśli mnie teraz znowu kłamiesz. Teraz, to mi się to wszystko składa w całość.

Zmieniono nazwę kontaktu z ,,Wiliam'' na ,,Louis''

Louis: Nie kłamię Cię Hazz. Ja przepraszam :c

Ja: No dobrze, nie bądź już smutny.

Ja: Więc jak mam Cię teraz nazywać?

Louis: Hmm, nie wiem wymyśl coś ;p

Ja: Jaka pomoc, no nie powiem -,-

Louis: Śmieje się teraz c:

Ja: Aż tak Cię rozmieszam?

Louis: Tylko ty poprzez wiadomości umiesz wywołać na mojej twarzy uśmiech ^^

Ja: Aww *-* To słodkie Loueh

Ja: Będę nazywać Cię Loueh ;p

Louis: Podoba mi się ;)

Louis: Więc co robiłeś?

Ja: Byłem podłogą :D

Louis: Co? Boże Hazz ;P

Ja: Po co ten Bóg, Pff. Leżałem na podłodze

Louis: Bo wiesz...ja chce się upewnić.

Ja: Stało się coś Loueh?

Louis: Te jutrzejsze walentynki, to są nadal aktualne czy nie.

Louis: Ja rozumiem, trochę namieszałem, okłamałem się. Dlatego możesz je odwołać

Louis: Ale ja to rozumiem

Ja: STOP! Lewis. Jesteś taki głupi czy tylko udajesz.

Ja: Wiesz ile jest Louis'ów na świecie. I przykro mi ale zostałeś przyklejony na super gule do mej osoby. Jutrzejsze walentynki są nasze ^^

Louis: Proszę tylko nie Lewis -,- Nienawidzę tego.

Ja: To musisz przestać pisać mi takie głupoty

Louis: Dobrze obiecuje. Słowo Louis'a

Ja: A ty co robiłeś?

Louis: Kumpel wpadł, graliśmy na konsoli, piliśmy piwo i takie tam

Ja: Och okej, ja tam wole podłogą zostać ;p

Louis: W takim razie ja będę dywanem :D

Ja: I oczywiście ty gejem nie jesteś, pfff

Louis: Po zdjęciu wiedziałem, że jesteś takim uległym kociątkiem

Ja: Moje życie łóżkowe nie powinno Cię interesować Lewis

Louis: No dobrze, przepraszam. Wybaczysz mi *robi oczy kota ze Shereka*

Ja: Oczywiście, że tak ^^

Ja: Ale mamy pytanie?

Louis: Tak, Hazz?

Change - L.SOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz