Rozdział II

1.2K 45 20
                                    

(...) Był to we własnej osobie jej kolega z domu Neville Longbottom.

-Przepraszam Miona, nie zauważyłem cię.-powiedział Neville po czym uśmiechnął się przyjaźnie, i podał jej rękę po czym z jego pomocą wstała.

-Dziękuję-odpowiedziała ze szczerym uśmiechem. Neville odwzajemnił uśmiech.

Hermiona z Ginny szukały wolnego przedziału, niestety...na marne.

-Usiądziemy gdzie będzie najmniej osób okey ?-zapytała Gin.

-Oki-odpowiedziała Miona i poszły szukać.

Pech je musiał taki spotkać, że jednym takim przedziałem był przedział gdzie siedzieli Blaise Zabini "Diabeł" i nasz najukochańszy "Książę Slytherinu" Dracon Lucjusz Malfoy "Smok".

Ginny grzecznie uchyliła drzwi.

-Hej my...możemy się dosiąść ?-zapytała Ruda nieco skrępowana.

Smok już miał otwierać buzię aby coś powiedzieć, ale przerwał mu Diabeł.

-Jasne !-wykrzyczał ten wyraz po czym Ginny się uśmiechnęła i weszła do przedziału.

Podróż minęła w ciszy, lecz nagle do ich przedziału weszła McGonagall.

-Dzień Dobry Pani Profesor-cała czwórka powiedziała chórem.

-Dzień Dobry. Panie Malfoy, Panno Granger zapraszam za mną-powiedziała McGonagall.

-Coś się stało pani Profesor ?-zapytał Draco

-Chciałabym Wam powiedzieć, że w tym roku będziecie Prefektami Naczelnymi. Będziecie mieć dyżury w weekendy od 22:00-2:00 nad ranem . Będziecie mieli razem dormitorium.

Hermionę i Dracona zatkało.

-Tak jest moi mili-powiedziała pani Profesor widząc ich miny.

-Co pani ma na myśli, że "Wspólne dormitorium" ?-zapytał a raczej palnął Draco. Miał już najohydniejsze wizje przed oczami.

-To znaczy Panie Malfoy, że wspólną łazienkę i osobne sypialnie.-powiedziała Pani profesor zdecydowanie zdegustowana.-A teraz zmykajcie bo musicie ubrać jeszcze szkolne szaty. Do widzenia-powiedziała McGonagall.

-Do widzenia Pani Profesor-odpowiedzieli chórem i wyszli.

-No Granger...wyładniałaś przez tą wojnę.-powiedział Draco, ale dopiero po chwili chwili zrozumiał co powiedział. Walnął myślowego Face Palm'a . Na twarz Hermiony wdarł się nieproszony rumieniec.

-Dziękuję-odpowiedziała niepewna.

Doszli do swojego przedziału i założyli szkolne szaty.

-I co ?-zapytał Diabeł.

Draco pokiwał z politowaniem głową, a Miona odpowiedziała mu na pytanie.

-Jesteśmy w tym roku prefektami naczelnymi...Mamy razem dormitorium.

-To nieźle-odpowiedział Diabeł

Dojechali do Hogwartu i weszli do WS i zasiedli przy swoich stołach. Odbyła się ceremionia przydziału i dyrektor przemówił.

-Witajcie pierwszoroczni jak i siedmioroczni i reszta ! Z okazji tego mówię do siedmiorocznych, że możecie sobie dobrać osobę z którą chcecie mieć własne dormitorium. Dziękuję i smacznego.

-Ej, Gin może chciałabyś ze mną zamieszkać w moim dormitorium ?-zapytała Miona.

-um Jasne-odpowiedziała Ruda.

*Tymczasem przy stole Slytherin'u*

-Ej, Smoku mogę zamieszkać z tobą ?-Zapytał Diabeł

-Jasne-odpowiedział Smok.

=^.^= =^.^= =^.^= =^.^=

Hej hej hej !!!! Jak Wam się już podoba drugi rozdział ? Piszcie komentarze bo zero aktywności !!!!!! Nie będę żydzić gwiazdek boo....bo nie po prostu nie lubię.

See Ya :* /Malfoy

Dramione|Nieskończone uczucie [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz