Wszystko zaczęło się od tego, że zerwał ze mną chłopak.
Możecie sobie pomyśleć, że to błahostka ale dla mnie to była tragedia.
Bardzo płakałam. W pewnej chwili pomyślałam żeby sięgnąć po żyletki. Rozwaliłam maszynkę i przejechałam ostrzem po mojej delikatnej skórze. Krew leciała mi z rany ale zignorowałam to.
Po prostu myślałam wtedy iż to mi pomoże i że jeśli zadam sobie ból to zapomnę o wszystkim i że ból to była moja kara.
Gdy teraz o tym pomyślę to żałuję.
Po niewielkim okresie sięgnęłam po papierosy. Chciałam spróbować.
Też żałuję że w ogóle to wzięłam do ręki. Wtedy też myślałam że to mnie uspokoi. Chcę przestać palić ale uzależniłam się i nie mogę. To mnie uspakaja.
Wakacje
Dowiedziałam się że Monika* wyjeżdża do Anglii do końca wakacji.
Załamałam się totalnie. Kiedy nadszedł dzień jej wyjazdu, to strasznie płakałam.
Kiedy ona była w Anglii, ja się cięłam...znowu.
Nie wytrzymywałam psychicznie bez niej. Wyryłam sobie na nadgarstku literkę "M".
Płakałam co noc i nic nie chciało mi się robić ale musiałam wychodzić żeby przyjaciółki nic nie podejrzewały.
Parę dni po wyjeździe Moniki ktoś z "ekipy" zaproponował alkohol. Upiliśmy się wszyscy. W tym i ja.Któregoś dnia Monika napisała nam że zamieszka chyba w Anglii na zawsze. Zaczęłam mocniej płakać i pocięłam się bardziej. Nic nie jadłam.
Moniką miała wrócić do polski na parę dni. Nie spałam całą noc i pisałam z Moniką. Kiedy przyjechała wszyscy czyli Ja,Kasia*,Kamila*i Ewa* się cieszyłyśmy. Potem się okazało że Monika zostaje w Polsce. Wszystkie się cieszyłyśmy.
Na razie to tyle <3
*(imiona zostały zmienione)
