*Ambar*
-Matteo co ci?-Zapytałam się chłopaka który wyglądał na przybitego.
-Nic Nic...-Powiedział i poszedł do łazienki.
Matteo poszedł do łazienki to ja sobie pójdę do dziewczyn.
Krzyknęłam do Matteo ze idę do dziewczyn i wyszłam z pokoju.
Pokierowałam się do pokoju obok,
zapukałam i weszłam w pokoju była tylko Luna.
-Luna gdzie Simon-Zapytałam się z ciekawości.
-Jest na dole robi mi herbatę a co ?.
-Nic tak pytam a tak Wogule to wiesz może co się dzieje z Matteo jest jakiś dziwny.-Powiedziałam ze smutkiem.
-Nie nie wiem porozmawiaj z nim może.
-Rozmawiałam powiedziała że nic mu nie jest i poszedł do łazienki.
-Wiesz co może poprosimy go żeby nas oprowadził po mieście.
-Dobrze to może ty to zrob ja tu poczekam bo ze mną pewnie nie będzie chciał gadać.-Powiedziałam a dziewczyna zgodziła się i poszła do naszego pokoju.*Luna*
Stałam przed pokojem Matteo i Ambar,bez pukania weszłam.
To co zobaczyłam było piękne to był Matteo bez koszulki odwrócił się do mnie był tylko w ciemnych rurkach,
jego ciało było takie umięśnione.
Boże...Luna.....STOP....Uspokój się.
-Luna.....-Powiedział chłopaka a ja się tylko na niego patrzyłam jak w obrazek.
-Luna-Powtorzył
-Co a tak przepraszam...-W końcu powiedziałam.
-Nic się nie stało co chcesz bo bez powodu byś tu nie przyszła?-Zaśmiał się chłopak.
-W sumie to tak....Matteo oprowadzisz nas po tym pięknym mieście.
-Tak a kiedy-Powiedział z uśmiechem na ustach chłopak.
-Dzis,nawet teraz.
-Dobrze
-To ja już pójdę-Powiedziałam i kierowałam się w stronę wyjścia ale jak to ja musiałam coś zwalić lecz nie przeczę to przez Matteo bo to on mnie zawstydził.*Matteo*
Luna jak zawsze musiał coś zwalić.
Zawaliła wazon ale dobra,podeszłem do niej i pomogłem jej posprzątać rozbity wazon.
CZYTASZ
A co jeśli?
Teen FictionJestem szczęśliwa...... Ale pewnego dnia wszytko się zmieni..... Moje życie obróci się o 360°