🌙 2 🌙

79 4 5
                                    

[...] 

- Uważasz że jestem przystojniakiem? - spytał mojej przyjaciółki.

- AAAAAAA - Weronika dosłownie aż podskoczyła ze strachu.

- Spokojnie hahah - chłopak przeniósł się do naszego stolika.

- Ej Emilka ja zawsze wiedziałam, że przyciągasz przystojniaków - uśmiechnęła się do mnie a ja dosłownie miałam ochotę zapaść się pod ziemię.

- Weronika zamknij się - ciągle na sobie czułam wzrok chłopaka.

- Dziewczyny, nie kłóćcie się o mnie - powiedział pewny siebie nadal patrząc na mnie.

- Sorry koleś, mam chłopaka - zaśmiała się Weronika

- Auć, kochanie - również zaśmiał się chłopak.

Wiem, że powiedział to w żartach, ale jednak jej zazdroszczę.

Blondyn przysunął się do mnie, a moje ręce od razu zaczęły się pocić. Po chwili szepnął do mnie:

- A ty? Jesteś wolna? - zapytał bez żadnego skrępowania, a wtedy moje serce zaczęło wariować. 

Przez chwilę byłam zszokowana jego słowami.

- Y ja..

- Tak, jest wolna - zachichotała Weronika widząc moją reakcje.

- Mm - chłopak przegryzł wargę, a ja dosłownie prawie zemdlałam.

- W ogóle to chyba nam się nie przedstawiłeś - Weronika szybko zmieniła temat za co jej dziękuję.

- Aa tak, zapomniałem - zaśmiał się - Jestem Leondre, wolę Leo - uśmiechnął się do Weroniki i wyciągnął do niej dłoń.

- Weronika - odwzajemniła uśmiech i również podała mu dłoń. Następnie chłopak zwrócił się do mnie.

- Leondre - wyciągnął ponownie swoją dłoń, ale tym razem w moją stronę.

- Emilia - podałam mu swoją rękę, którą on wziął i pocałował. Moje serce jest teraz chyba na plecach.

Siedzieliśmy sobie i rozmawialiśmy, do momentu kiedy Weronika powiedziała, że będzie wracać, bo zaczęła ją boleć głowa. Chciałam wrócić z nią, ale ona powiedziała, żebym nie wracała i zostałam dalej z Leo. Razem z chłopakiem pochodziliśmy jeszcze po galerii, a następnie obydwoje ruszyliśmy w stronę przystanka autobusowego. Razem wracaliśmy autobusem. Kiedy miałam już wychodzić przytuliłam lekko blondyna, który odwzajemnił uścisk. Po chwili oderwaliśmy się od siebie, a ja wysiadłam z autobusu rzucając krótkie pa. Gdy wysiadłam widziałam jeszcze Leo w oknie, który machał do mnie. Odmachałam mu i weszłam do hotelu. Gdy weszłam do mieszkania Weronika zaczęła pytać mnie jak było, opowiedziałam jej wszystko. Poszłam się umyć, przebrałam się w piżamę i położyłam się spać. Jednak przed spaniem dostałam sms:

Od: Nieznany:

Dobranoc i do zobaczenia jutro <3 

Zmieniłam szybko numer na "Jebany ideał"

Bo przecież nim jest.

Do: Jebany ideał:

Dobranoc ^^

______________________________________________________

TAK WIEM! Rozdział miał być w tamtym tygodniu, ale nie miałam czasu go napisać. Więc pojawia się dopiero teraz. Przepraszam wszystkich. Teraz nie wiem kiedy kolejny, więc czekajcie cierpliwie :) Gabrysia xx



Sometimes I just want to run away as far away as no one can find me. | DevriesOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz