Adrien
Tuż po akcji wróciłem do klasy. Marinette jeszcze nie było. Dziwne. Po akcji jakoś dziwnie się czułem. Byłem... Smutny. Smutny że zostawiłem ją tam samą. Smutną. Nie! Co ja wygaduję!? Przecież już jej nie kocham! Zraniła mnie! I NIGDY jej tego nie wybaczę. Nigdy. Uch... Dziś czekała mnie "randka" z Chloé. Na tej randce mam zamiar ją pocałować, a na drugi dzień już chodzić z inną... Taaak... Już nie mogę się doczekać!
Marinette
Po moich policzkach spływały łzy. Jedna za drugą. I nie mogłam ich powstrzymać. Wskoczyłam do domu, powiedziałam "odkropkuj" i padła na łóżko.
-Och Tikki! Czarny Kot mnie nienawidzi! Co ja narobiłam!?
-Marinette...
-Tikki co ja teraz zrobię?
-Marinette?
-Muszę jakoś to naprawić bo... Bo ja... Bo ja go kocham do cholery!
-Marinette!
-A jak tego nie zrobię to nie przeżyję!
-Marinette? Jesteś w domu? - Tym razem zamiast mojej kwami odezwała się moja mama.
-Tak, a co? - w tek chwili otworzyła się klapa w podłodze i do pokoju weszła mama. Moja kwami szybko się schowała. Nie było jej po sekundzie! No cóż... Po tylu latach musi być wprawiona.
-Nie powinnaś być jeszcze w szkole? A tak w ogóle to jak weszłaś do domu? Czemu się nie przywitałaś? - Co...? Powoli zaczynało do mnie docierać co ja właśnie zrobiłam. Mam jeszcze dwie lekcje! O nie, o nie, o nie! To nie prawda! Właśnie zasnęłam na lekcji zaraz obudzi mnie nauczycielka! Niestety. Tak się nie stało. Musiałam szybko coś wymyslić! Raz dwa, raz dwa! Myśl Marinette myśl!
-Bo jaaa... Ten no... Wiesz no ten tego... - Jąkałam się. - Jaaa... Źle się poczułam! Iii no wiesz, byłam u pielęgniarki no i... Puściła mnie do domu! Tak! Właśnie!
-A dlaczego nic nie powiedziałaś jak wróciłaś?
-Bo... Yyy... Tak się słabo czułam!
-Och. Przynieść ci coś? Wody? Herbaty? A może coś do jedzenia?
-Nie nie, nie trzeba hyhy -wyszczerzłyam się jak głupia.
Dobrze, ale jak coś będziesz potrzebowała to wołaj.
-Dobrze mamo! - szczerzyłam się dopóty dopóki nie zamknęła klapy od podłogi. - Ufff. -odetchnęłam z ulgą. - Udało się. Tikki, dlaczego mi nie powiedziałaś że muszę iżć do szkoły?
-Próbowałam, ale mnie nie słuchałaś. - zaplotła łapki na klatce piersiowej, jeśli u kwami można to tak nazwać.
-A no tak! Rzeczywiście, coś sobie przypominam. - zaśmiałam się nerwowo.
-Ale jeszcze musisz jakoś wykombinować jak wytłumaczyć nauczyciele swoją nieobecność.
-Aaaaaaaa! Tikki jestem taka głupia! Co powiedzieć?! Co powiedzieć?! Mam! Już wiem! Mam! Wyjdę teraz z domu i wrazócę na lekcje i powiem pani że miałam zatwardzenie lub kobiece sprawy i musiałam dłużej posiedzieć w toalecie.
-A co na to twoja mama?
-Powiem że jak się przewietrzę to mi przejdzie. Chodź Tikki!
***
Mama po namowie pozwoliła mi wyjść z domu, a nauczycielka uwierzyła w moje zatwardzenie. W szkole dowiedziałam się jeszcze że Chloé rozpowiada że idzie z Czarnym Kotem na randkę! Arghhh! Przyznaje się! Czuję coś do tego dachowca! Muszę go odzyskać! Tylko jak..? Będę kombinować. Kombinować puki czegoś nie wymyślę! Musi mi się udać! Musi...
CZYTASZ
Dla Ciebie Wszystko || Miraculum √
FanfictionRuszyliśmy z Kotem w stronę wieży Eiffla. Nagle usłyszałam strzał. Odwróciłam się w stronę Kota. -Słyszałeś to C... - to co zobaczyłam sprawiło że serce mi stanęło. Wypuściłam jojo z ręki. Na miejscu klatki piersiowej miał czerwoną plamę. Jego ostat...