Rozdział 9

37 1 2
                                    

*12 godzin później*
Dojechaliśmy do jakiejś małej wioski w której mamy spędzić dwa tygodnie. Uzgodniłam, że będę miała pokój z Amandą (moją przyjaciółką) i jej chłopakiem,   Dominikiem.
Niestety Adam przyjedzie dopiero za 2 godziny ponieważ jest w innej klasie. W między czasie się rozpakowałam.
*pół godziny później*
Ogarnęłam się z tymi pierdołami i postanowiłam napisać do Adama;
Ja - Tęsknię :((((

Adam😘 - Za niedługo będę ☺

Nagle wpadłam na pomysł.
- Może mieć z nami pokój Adam? - zapytałam Amandę.
- Jesteście typem towarzyskim, a my nie... więc tak. Więcej prywatności dla nas, słyszałeś? - uśmiechnęła się chytro. Zajebiście.
- Nie pozwalaj sobie... - zagroziłam, a na jej twarzy pojawił się lekki grymas.
- Oh kochana. Jeśli chcesz urządzać tu balangę z chłopaki to odradzam. ,,Miłość cierpliwa jest, łaskawa jest. Nie szuka poklasku nie unosi się pychą [...]" - cytowała.
- Jednym słowem... tortura - odpowiedziałam z chytrym uśmieszkiem.
Poczułam nagle wibracje w kieszeni od spodni.

Adam😘 - Czemu nie odbierasz? :((

Ja - Ja... przepraszam. Nie ważne. Jeśli nie masz temu nic przeciwko może... zgodzisz się mieć z nami pokój. Czyli ze mną, Amandą i Dominikiem?

Adam😘 - Jasne...

Ja - Czuję twój grymas!

*5 minut później*
Siedziałam na łóżku wpatrzona w ekran telefonu oczekując jakiejś oznaki życia Adama... ale nic. Cisza, zupełnie. Postanowiłam zadzwonić.
Jeden sygnał...
Drugi sygnał...
Trzeci sygnał...
Czwarty sygnał...
Adam - Halo?
Ja - Czemu nie odbie...

Nie dokończyłam bo słychać było jakieś odgłosy;
Ktoś - Adam... nie... rozmawiaj z tą gówniarą... mocniej! - cholera... kto to? Przecież... Adam to w pewnym sensie mój chłopak. Nie możliwe, że się bzyka z kimś... w autobusie.

Adam - Skarbie ciszej to rób bo mnie to boli
Ja - Co!?

I w tym momencie uświadomiłam sobie dwie rzeczy... Amanda z Dominikiem są w pokoju i to słyszą i, że minęły już 3 GODZINY!
- Ja ci zaraz dam gówniaro... - myślałam.

Ja - Ciesz się, że nie mam nic przy sobie ostrego. Wyważam drzwi czy się ci to podoba czy nie!

I rozłączyłam się. Nauczycielka powiedziała mi  który pokój jest zajęty przez niego. To co zobaczyłam... to nie było tym czym myślałam...

331 słów

Nie Szczęście Za SzczęściemWhere stories live. Discover now