***Mary***
Carmen zabrała mnie do lodziarni na lody. Poprosiła mnie żebym powiedziała jej jak to się stało.
- No więc wracaliśmy z imptezy. John był pijany. Jechaliśmy samochodem 150km/h. Po 10 minutach wjechaliśmy na most. John stracił panowanie nad kierownicą, powiedział mi żegnaj i wypchną mnie ze samochodu, a on wpadł do wody. Następnie zadzwoniłam na policję. Po 45 minutach powiedzieli mi że on...- nie mogłam dalej mówić, ale dokończyłam.- nieżyje. Nie wierzyłam im. Zapytałam się czy mogę go zobaczyć.
***Carmen***
Było mi przykro z powodu śmierci Johna. Przytuliłam moją BFF.
Gdy zjadłyśmy lody pojechałyśmy na rowerach nad rzekę by popływać w koszulkach.
Po paru minutach przyjechałyśmy nad rzekę. Trudno było namówić Mary na tą wycieczke. Zdjełyśmy z siebie spodnie i pobiegłyśmy do wody.
Po godzinie kompalnia się w lodowej wodzie wziełyśmy wcześniej naszykowane ręcznikiem i usiadłyśmy na kocu.
Po czterech godzinach pożegnałyśmy się i pojechałyśmy do swoich domów.
Gdy wróciłam, położyłam się na łóżku i przeglądałem fora społecznościowe na telefonie. W pewnym momencie telefon spadł mi na ziemie.
- No ku**a to nowy telefon.- powiedziałam cicho by nikt w domu nie usłyszał, ale się pomyliłam. Moja matka jak zawsze wracała od swojego kochanka. Nie lubiłam gościa, bo to on zaciągnęła moją rodzicielskie do łóżka. No cóż to ona zepsuje naszą rodzinę, ale ja jej w tym nie pomoge.
Była 22:40 a mi się nie chciało spać. Evan kochanek mamy nocował u nas, a ojca nie było. W środku nocy napisałam do niego.
Ja: Masz ochotę.
Evan: Jasne zaraz będę.
Ja: Czekam.
Po chwili zapukał i wszedł. Zaczęliśmy się całować. Całą noc był u mnie. Postanowiłam zmienić treść SMS i napisałam że to on chciał do mnie przyjść, a ja się nie zgodziłam i mnie zgwałcić. Obudziłam go i powiedziałam że ma wracać do matki, bo się zoriękuje.
Rano moja mama wstała, a Evan spał. Postanowiłam się popłacać i zbiec na dół. Powiedziałam matce nieprawdziwą wersje zdarzeń i pokazałam SMS. Moja rodzicielka wyrzuciła go półnagiego z domu i zerwał z nim.
- Mamo niezdradzaj taty, proszę??
- Dobrze kochanie.- i przytuliła mnie a ja uśmiechała się że udał mi się mój plan.
##############################
Jak tam rozdział. Mam nadzieje że nie jesteście na mnie zli z powodu tej zdrady i rzekomego gwałtu. Jak zawsze piszcie co mam poprawić i wasze pomysły na dalsze rozdziały. Pozdrawia
Gabry_Black
CZYTASZ
Miłośc za śmierć
Novela JuvenilŻycie nigdy nie jest sprawiedliwe. Czy wy też tak macie że czasem zastanawiacie się w trudnych monętach "Gdzie jest Bóg". No właśnie. Czasem poznajesz miłość swego życia, a potem to się kończy. Jeżeli pragniesz się zabić (albo nie) to ta książka jes...