Czułem, że już nie śpię, chociaż mózg jeszcze nie do końca kontaktował. Pierwszym co do mnie dotarło, był fakt, że głowa mnie strasznie boli. Wróć – napierdala. Potem zdałem sobie sprawę z tego, że mam nagi tors i nogi, a śliska kołdra idealnie przylegałaby do mojego kruchego ciała, gdyby nie dłoń Otabka i jego klatka piersiowa stykająca się z moimi plecami. Jasna cholera. Przez moją twarz przeleciała cała paleta barw i tak kończąc się na czerwieni. Co takiego się wczoraj wydarzyło, że wylądowałem z Otabkiem w łóżku? W chwilę po uruchomieniu logicznego myślenia, większość zaczęła mi się przypominać, przez co jeszcze bardziej zacząłem się czerwienić, bo jak to, kurwa, było możliwe, że przez kilka łyków wódki i koniaku przeparadowałem przez salon w sukience, prawie pocałowałem Leroy'a, powiedziałem Otabkowi, że go kocham, zaczęliśmy się całować i skończyliśmy wpół nadzy w moim łóżku? Alkohol źle na mnie działał. Więcej tego gówna nie ruszę. Najdziwniejsze było to, że po wspomnieniu ostatniego razu gdy widziałem wieczorem jego twarz, zegara za ścianą i uczucia cudownego spazmu, jaki brunet spowodował dotykiem w moich intymnych okolicach nie pamiętałem zupełnie nic. Cokolwiek próbowałem sobie przypomnieć, to następowała czarna dziura, jakby ktoś z taśmy filmowej wczorajszego dnia wyciął jej znaczny kawałek. Najpierw przeszedł mnie paniczny strach, że jednak ja i Beka to zrobiliśmy, a potem żal, że mógłbym coś takiego zapomnieć. Nic mnie jednak nie bolało, nie licząc dziwnego pieczenia na moim torsie i czucia na niej silnej, ale delikatnej dłoni chłopaka na klatce piersiowej. Wtedy zdałem sobie sprawę, że nie czuję, by był ubrany. Ja sam na pewno miałem na sobie bokserki, ale jedynym, co stykało się z moim ciałem, był umięśniony tors Kazachstańczyka. Oczywiście mógłbym sprawdzić ręcznie, czy Beka był całkiem rozebrany, ale zrobienie tego na trzeźwo nieco nadwyrężało moje możliwości. Czy on właśnie leżał za mną nagi? Ta świadomość rozpalała wszystkie moje zmysły, strasznie ekscytowała i sprawiała, że serce biło mi, jakby chciało się wyrwać z klatki piersiowej i zacząć tańczyć lambadę, trzymając tabliczkę z napisem „Nowe osiągnięcie – Kac Moskwa". Ale musiałem wiedzieć. Moja drżąca dłoń przesunęła się na tyły, najpierw dotykając mięśni na jego brzuchu. To było takie przyjemne doznanie, czułem się jakbym głaskał aksamit, a jednak moje ciało spięło się ze strachu. Głupio było dotykać Otabka w takich miejscach, chociaż on już to zrobił z moim ciałem. Wczoraj dotykał mnie właśnie tak, jak chciałem być dotykany, więc może ja też mogłem sobie na to pozwolić. Kusiło mnie, by się obrócić i dokładnie zbadać całe jego ciało, ale na razie cały się trzęsłem i gryzłem wargę, nie wiedząc, gdzie kierować palce. W końcu przesunąłem je na jego biodro i bardzo powoli kierowałem je w dół przebijającej się pod skórą kości. Nim zorientowałem się, że chłopak się przez to rozbudził, jego ręka już błądziła po smukłym brzuchu, a druga dłoń, trzymała moją, opartą na jego biodrze. Co za żenada. Zrobiłem się cały czerwony, natychmiast się podniosłem, a raczej zacząłem rzucać jak pojebany, byleby się jakkolwiek zakryć, a potem przysiadłem na rogu łóżku z kołdrą dociągniętą pod brodę, co chwilę podnosząc wzrok na Bekę. Kręciło mi się w głowie przez te nagłe, kocie ruchy. Łypnąłem na niego zawstydzonym spojrzeniem.
-P-przepraszam za wczoraj... – mruknąłem cicho. – Byłem pijany.
Otabek uśmiechnął się do mnie, gdy podparł się na łokciach i wtedy zaczął przysiadać się bliżej mnie. Zacząłem szybko odwracać wzrok i zakrywać twarz, ale wtedy zdałem sobie sprawę, że brunet był na dole ubrany. Miał też spodnie. Szok. Cieszyłem się jednak, że postanowił zaczekać z... tym, aż będę całkowicie przytomny, a nie uchlany w trzy dupy. To też było żałosne. Cały wieczór musiał mnie znosić w tym prawie agonalnym stanie, gdy zachowywałem się jak idiota.
-Nie wierzę, że to co mi mówiłeś, również było tylko pijackim bełkotem. – szepnął i dotknął mojej twarzy. Zdecydowanie przyjemniej było mieć pełną świadomość, że to właśnie jego palce czuję na rozgrzanym policzku.
CZYTASZ
All These Things
FanfictionPodczas osiemnastych urodzin może wydarzyć się wiele rzeczy. A co jeśli obchodzi je znany łyżwiarz, rosyjski punk - Yuri Plisetsky? A w dodatku pojawi się kilku niezapowiedzianych gości? *** Głównie OtaYuri, ale wszystkiego po trochu 😏