louist91: chcesz wiedzieć co zauważyłem
harrystyles: louis jest 3 nad ranem
louist91: zauważyłem że świetliki mają naprawdę wielkie tyłki
harrystyles: tak mają
harrystyles: czemu nie śpisz tak wcześnie?
louist91: idk nie mogę spać
harrystyles: próbowałeś mleka?
louist91: nie to gejowskie
harrystyles: ale działa
louist91: nie, nie działa
harrystyles: no a próbowałeś uspokajającej muzyki?
louist91: moja muzyka nie jest uspakajająca
harrystyles: czemu nie?
louist91: bo to jest jak bOOM BOOM BOOM KRZZYYYYK YEAHAHAHHAHAHAHAH
harrystyles: oh wow
louist91: yeah w zasadzie
harrystyles: a co jak opowiem ci bajkę
louist91: nie jestem dzieckiem
harrystyles: będziesz moim dzieckiem na noc
harrystyles: nie waż się tego komentować
louist91: okej, tatusiu
harrystyles: ty po prostu
harrystyles: tak czy inaczej z historią
harrystyles: pewnego razu dawno temu żył książę o imieniu louis
louist91 : oh wow, jak wpadłeś na to imię
harrystyles: shh opowiadam historię
harrystyles: książę louis był bardzo bardzo szczęśliwy w swoim królestwie, kochał miejsce w którym żył, miał kocięta i szczenięta do zabawy z nimi i małe chomiczki które nie gryzły, jego życie było po prostu perfekcyjne
louist91: a gdzie gołębie
harrystyles: tak, dużo gołębi!
louist91: boję się gołębi
harrystyles: oh
harrystyles: więc nie było tam żadnych gołębi
louist91: jaki pałac nie ma gołębi
harrystyles: ten pałac był zbudowany specjalnie dla księcia louis'a więc nie było gołębi
louist91: oh super
harrystyles: pewnego dnia louis siedział na swoim tronie i patrzył w dół na całe miasto i zauważył kogoś
louist91: omg harry myślę że ta historia działa
harrystyles: czekaj, serio
louist91: yeah jest taka nudna że aż chce mi się spać
harrystyles: niegrzecznie
harrystyles: w porządku, więc poprawię kawałek
harrystyles: osoba którą louis zauważył była wieDŹMĄ
louist91: ziewa
harrystyles: która zarazem była striptizerką
louist91: interesujące
harrystyles: i ona próbowała zdobyć królestwo louisa więc potarła sobą o louisa z nadzieją na rozproszenie go, żeby ukraść jego koronę
louist91: oooh
harrystyles: ale gdy tylko robiło się dobrze wspaniały rycerz WSKOCZYŁ PRZEZ OKNO ŻEBY PRZEGONIĆ WIEDŹMĘ STRIPTIZERKĘ
louist91: walka walka walka
harrystyles: I WTEDY WIEDŹMA STRIPTIZERKA BYŁA JAK ZABIĆ RYCERZA I ZACZĘLI BÓJKĘ I WTEDY RYCERZ BYŁ JAK UMIERAJ TY GŁUPIA WIEDŹMO STRIPTIZERKO
louist91: to jest bardzo intensywne
harrystyles: I WTEDY BIOOOOONMMMSBOOOOM RYCERZ DŹGNĄŁ WIEDŹMĘ STRIPTIZERKĘ SWOIM MIECZEM I ONA ZROBIŁA POOF W PYŁ
louist91: dayum
harrystyles: i rycerz poprawił swoją zbroję i rzeczy i książę louis był pod wrażeniem i był jak oh wspaniały rycerzu jakie jest twoje imię
harrystyles: i rycerz powiedział możesz nazywać mnie *spojrzał w dal* harry
louist91: totalnie będę go tak nazywać
harrystyles: książę louis był oszołomiony i coś w tym stylu ale wtedy powiedział oh harry jak ja kiedykolwiek ci się odpłacę
harrystyles: więc rycerz harry powiedział, że może być..
louist91: dobre pieprzenie
harrystyles: nIE, POCAŁUNEK
louist91: to samo
harrystyles: nieważne, i książę louis był jak cholera tak i podzielili piękny delikatny pocałunek koniec
louist91: moim ulubionym momentem była wiedźma striptizerka
harrystyles: wiec, jesteś już śpiący
louist91: yeah trochę ale potrzebuję jeszcze jednej rzeczy
harrystyles: jakiej?
louist91: ciebie do przytulania
harrystyles: idź do łóżka ty mały flirciarzu
louist91: ok ok
louist91: ale no homo mimo wszystko
___________________
![](https://img.wattpad.com/cover/100036046-288-k354547.jpg)
CZYTASZ
No Homo // Larry au (polish translation)
Fanfictionlouist91: tak jakby naprawdę mam ochotę ssać twojego kutasa louist91: no homo tho ***