10

528 66 10
                                    

harrystyles: hejjj louiiiss

louist91: hejj harrryyy

harrystyles: jak tam

harrystyles: dalej cię boli?

louist91: tak, ale to tylko dlatego, że nie byłem w stanie wczoraj się z tobą spotkać *smutne emoji*

harrystyles: okej, możemy zaplanować innym razem

harrystyles: *uśmiechnięte emoji*

louist91: ale inny niż ten, ten to życie

harrystyles: jak leżenie w szpitalu może być 'życiem'

louist91: nie muszę iść na uniwersytet

louist91: i moja rodzina przychodzi i mówi jak bardzo mnie kochają hyfr

harrystyles: więc może ja też powinienem mieć wypadek samochodowy

louist91: 10/10 louisów to poleca

harrystyles: więc to oficjalne

louist91: tak

louist91: żartujesz, prawda? nie powoduj wypadku

harrystyles: oczywiście, że żartuję, nie kocham cię aż tak mocno

louist91: dzięki

harrystyles: xxxxxxx

louist91: w każdym razieeeeeeee

harrystyles: ???

louist91: myślę, że to jest idealny czas na jedną z twoich słynnych historii

harrystyles: OMG tak

louist91: zaczynaj

harrystyles: w pooorzzządddkkuuu

harrystyles: dawno, dawno temu, był sobie słodki królik zwany tommo, i ten królik był najpopularniejszym królikiem na łące

louist91: stawiasz swoją dupę że był

harrystyles: tommo miał dużo przyjaciół i wszyscy go kochali. Robili zawsze co tommo powiedział bo był śliczny, miły i po prostu był najpopularniejszym gównem ever

louist91: lubię tą historię

harrystyles: ALEEEEEEE...

louist91: powiedziałem za szybko

harrystyles: pewnego dnia królik tommo, kicał w około, kiedy wpadł na skałę czy coś i przewrócił się. Krzyczał i wylądował na swojej prawej stopie BARDZO mocno

louist91: nie, nie tommo

harrystyles: bardzo go bolało, próbował wołać o pomoc ale nikt nie mógł go usłyszeć bo był sam i bardzo smutny.

louist91: ta historia jest bardzo smutna

harrystyles: może dlatego, że ja jestem bardzo smutny :(((((((

louist91: nie dziś smutne historie, ty smutny klaunie.

louist91: kolej na tatę louisa, na opowiedzenie historii

harrystyles: oooh

louist91: DAWNO DAWNO TEMU BYŁ SOBIE GIGANTYCZNY KARALUCH ZWANY HAZZA

harrystyles: ew wtf nie

louist91: HAZZA LUBIŁ JEŚĆ WSZYSTKIE GÓWNA JAKIE MÓGŁ ZNALEŹĆ JAK CHIPSY CZY PIZZA I CZASEM RZECZYWIŚCIE GÓWNA

harrystyles: LOUIS EW TA HISTORIA JEST OBRZYDLIWA

harrystyles: CZEMU MUSIAŁEŚ WYBRAĆ KARALUCHA

louist91: bo wydaje mi się, że zobaczyłem karalucha w kącie tego szpitalnego pokoju

louist91: W KAŻDYM RAZIE

louist91: PEWNEGO DNIA KARALUCH HAZZA PRZECHODZIŁ PRZEZ PYSZNY KAWAŁEK STEKU I POWIEDZIAŁ CHOLERA ALE BĘDĘ MIEĆ UCZTĘ

harrystyles: ta historia jest dziwna

louist91: ALE WTEDY LOLO KAWAŁEK STEKU POWIEDZIAŁ NIE PROSZĘ NIE ZJADAJ BRATA

harrystyles: co jest

louist91: ALE HAZZA BYŁ GRUBY I GŁODNY WIĘC POWIEDZIAŁ ZAMKNIJ SIĘ LOLO, POŻRĘ CIĘ

harrystyles: ajshjasdhshhahhajs

louist91: WIĘC LOLO POWIEDZIAŁ DZIWKO NIE RÓB TEGO

louist91: A WTEDY HAZZA POWIEDZIAŁ YAH

louist91: I HAZZA SPOJRZAŁ W DÓŁ NA LOLO I BYŁ JAK O MÓJ BOŻE

harrystyles: CO SIĘ DZIEJE W TEJ HISTORII

louist91: HAZZA ZOBACZYŁ, ŻE ZE ŚRODKA LOLO WYCHODZI KAWAŁEK ZŁOTA

harrystyles: WTF

louist91: I HAZZA BYŁ JAK CO A LOLO JAK WOOO

louist91: I ZNIKĄD LOLO ZMIENIŁ SIĘ Z KAWAŁKA STEKU W ZŁOTEGO MOTYLA I BYŁ JAK jestem wolny

harrystyles: CO CO CO

louist91: i lolo odleciał a hazza pomachał mu na pożegnanie, i zjadł jego stek koniec

harrystyles: CO TO W OGÓLE BYŁA ZA HISTORIA

louist91: najlepsza historia kiedykolwiek, ot co

harrystyles: nie jesteś do opowiadania historii bo to była katastrofa

louist91: nie, nie była, to było świetne

louist91: zrobię z tego książkę dla dzieci, tylko poczekaj

harrystyles: proszę, nie rujnuj tych biednych dzieci

louist91: ale zrujnuję

louist91: w każdym razie, muszę iść bo pielęgniarki skarżą się na mnie, że nie śpię

harrystyles: też powinienem, idź spać

louist91: ughh nienawidzę ciebie

harrystyles: kocham cięęęę

louist91: cokolwiek

louist91: ale też cię kocham, bro

harrystyles: serio?

louist91: tak

louist91: no homo mimo wszystko

________________________

tak więc maraton N.O 2 dobiegł końca! 

do następnego :3

No Homo // Larry au (polish translation)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz