9. Chciałbyś się zakochać?

1.3K 150 53
                                    

Wiało z każdej strony, co skutkowało plątaniem się włosów dziewczyny, które co chwilę znajdowały się na jej twarzy.

- Chodź tutaj!

Spojrzała na czarnowłosego stojącego przy barierce i machającego do niej z uśmiechem.

Wiatr muskał jej skórę, co przyprawiało ją o miłe mrowienie. Zrobiła parę kroków w jego stronę i stanęła obok, pamiętając o wolnej przestrzeni pomiędzy nimi.

- Spójrz jak dobrze stąd widać rzekę - wskazał palcem na wspomniane miejsce.

- Tak... - odezwała się. - Właściwie to z tego dachu widać dobrze chyba każde miejsce - zauważyła.

- Masz rację - odchylił głowę lekko do tyłu. - Dlatego lubię tu być.

NaJin uśmiechnęła się, nie patrząc na niego.

- Chyba też polubię... - Jaehyun odwrócił głowę w jej stronę. Brunetka zaróżowiła się, zdając sobie sprawę z tego jak to zabrzmiało. - Nie to miałam na myśli! - powiedziała szybko.

Usłyszała jego cichy śmiech.

- Właściwie to dlaczego mnie tu zabrałeś? - spytała, chcąc jak najszybciej zmienić temat.

- Hmm... nie wiem - odwrócił się tak, że teraz opierał się plecami o barierkę.

Na, coraz bardziej szarym, niebie błąkały się różowe obłoczki. Promienie słoneczne mocno świeciły, co oznaczało zbliżający się zachód słońca.

- Zbierajmy się - odezwała się NaJin. - Za trochę zaczynacie, a chciałam dać ci jeszcze jakieś bransoletki.

- Uwielbiam bransoletki - powiedział, odrywając się od barierki.

- To świetnie - uśmiechnęła się.

- Wiem.

Jaehyun włożył ręce do przednich kieszeni spodni. Otworzył drzwi prowadzące do wnętrza budynku i skierowali się do windy.

___

Zespół pomocniczy stał za kamerami. Chłopcy od jakiegoś czasu udzielali wywiadu. NaJin właściwie nie do końca interesowało to, o czym mówili, jednak musiała słuchać przynajmniej jednym uchem.

Była godzina 17:37, już od dawna powinna pojawić się w domu. Telefon zostawiła w plecaku, który był w tej chwili w pokoju 301.

"Jak mogłam nie pomyśleć?" - przez cały czas zadawała sobie to pytanie.

Bała się, jakie kłopoty mogły z tego wyniknąć.

Na sali wszyscy wybuchli śmiechem.
Dziewczyna spojrzała na grupę chłopców. Wszyscy uśmiechali się i byli lekko zaróżowieni.

A najbardziej Jaehyun.

- Czy chciałbym się... zakochać? - spojrzał na prowadzącego.

- Jestem ciekawy - odpowiedział. - No bo, jako idol wielu nastolatek, które, prawdopodobnie, chciałyby... nie wiem... - przerwał - być twoją dziewczyną, czułbyś się dobrze z tym, że możesz je jakoś zawieść, zasmucić?

Chłopak westchnął.

- To trudne pytanie, naprawdę - zaśmiał się. - Myślę, że tak... chciałbym.

Reszta członków spojrzała na niego z szerokimi uśmiechami. WinWin aż zakrył usta dłonią, a Haechan zaczął machać nogami z emocji.

Nikt nie zwrócił uwagi na to, że nie powiedział ani słowa na temat fanów.

be my morning star Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz