Prolog

132 3 0
                                    

Biegnę przez korytarz bo i tak już jestem spóźniony. Ramieniem popycham drzwi od auli zawiązując do końca krawat. Wszystkie spojrzenia lądują na mnie, więc tylko uśmiecham się uprzejmie do dyrektora stojącego na podwyższeniu i szybko idę na przód, żeby stanąć pod ścianą z resztą nauczycieli. Splatam ramiona na piersi i wbijam wzrok w podłogę. Co roku to samo. Co prawda, uczę w tej szkole już trzy lata, najgorsze są jednak rozpoczęcia. Niecałe pół godziny później dyrektor tłumaczy, że nauczyciele będą rozdawali plany lekcji po wyczytaniu nazwiska. Ja na szczęście nie jestem do tego wyznaczony, dlatego szybko wychodzę z auli i idę na drugi koniec szkoły, gdzie znajduje się sala gimnastyczna.

-Dzień dobry, panie McCartney! -mówi jedna z uczennic kiedy ją mijam. Posyłam jej uśmiech.
-Dzień dobry, Chloe -odpowiadam i przyspieszam kroku. Po dosłownie minucie popycham podwójne drzwi od hali, które szczęśliwie nie są zamknięte na klucz. Po ciemku idę w prawo do skrzynki i naciskam odpowiednie guziki. Ogromne reflektory oświetlają teraz całą halę sportową. Staję obok jednych trybun i kładę ręce na biodra, wdychając zapach gumy, którego mimo wszystko brakowało mi przez te kilka miesięcy. Zdejmuję krawat i odpinam dwa pierwsze guziki koszuli. Czarny pasek rzucam na siedzenie pierwszej trybuny. Następnie idę do kantorka, do którego klucz wyjąłem spod jednego z paneli. Po chwili z piłką do kosza wchodzę na boisko i zaczynam odbijać. Nagle na salę wchodzi trzech chłopaków, którzy szczerzą się i śmieją.
-Najlepszy nauczyciel na świecie -krzyczy wysoki blondyn. Uśmiecham się kpiąco i odpowiadam.
-Brakuje ci już mocnego wycisku Donovan? -pytam retorycznie i rzucam mu piłkę. Unoszę wysoko brwi -Gramy? -potakują ochoczo i zdejmując marynarki, idą w moją stronę.




Cześć wszystkim! Mam dla was kolejne, trochę bardziej pikantne opowiadanie :) Tym razem nie jestem sama. Współautorką 'Teacher with benefits' jest moja przyjaciółka Asia, która jest odpowiedzialna za perspektywę Rayana. Pomysł zrodził się w szkole, ponieważ mamy bardzo przystojnego nauczyciela, a że razem z Aśką nudne lekcje spędzamy pisząc krótkie historie, stwierdziłyśmy że pora stworzyć coś poważnego. Tak zrodził się związek pana McCartney i panny Harmon -mojej bohaterki. Każda perspektywa to nowy rozdział. W zapasie mamy już dużo tekstu, więc oszczędzimy sobie zbytnią autokorektę (nie spinajcie się o brak przecinków).

Mamy nadzieję, że tak jak my, zżyjecie się z głównymi bohaterami i z chęcią będziecie oczekiwali kolejnych rozdziałów.

Asiu, dziękuję Ci, że jesteś i że pomagasz mi w tym co kocham robić.

Wattpad Aśki: Need_some_tune

Teacher with benefitsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz